Tegoroczne Leszno było inne. Pod pewnymi względami lepsze (Puma z flarami, Hercules z flarami), pod pewnymi gorsze (Aerosparx nie robili takich fajnych niskich przelotów jak rok temu, a przynejmniej nie zauważyłem, Flying Dragons oszczędniej z pirotechniką polecieli, a w ciągu dnia po wylądowaniu zabrakło dymów). Ale i tak było super
1.
2.
3.
4.
5.
6. Celowo robiłem na preselekcji przyłony. Ale teraz zaczynam jednak trochę żałować. Drugiego dnia normalnie już trochę je rozmyłem ale to już nie było to samo ustawienie pumy względem nas.
7.
8.
9.
10.
11.
BONUSIK