Forum Stowarzyszenia Polskich Fotografów Lotniczych AIR-ACTION
IMPREZY LOTNICZE - FORUM OTWARTE => Wywiad donosi => Wątek zaczęty przez: Lukasmm w Marzec 24, 2011, 06:42:45 pm
-
http://www.tvn24.pl/-1,1696920,0,1,drugi-polski-tupolew-o-wlos-od-katastrofy,wiadomosc.html (http://www.tvn24.pl/-1,1696920,0,1,drugi-polski-tupolew-o-wlos-od-katastrofy,wiadomosc.html)
i tu jeszcze coś dokładniej:
http://wiadomosci.onet.pl/kraj/drugi-tu-154-byl-bliski-katastrofy-36-specpulk-chc,1,4221218,wiadomosc.html (http://wiadomosci.onet.pl/kraj/drugi-tu-154-byl-bliski-katastrofy-36-specpulk-chc,1,4221218,wiadomosc.html)
-
Śmierdzi mi tu typowym nagięciem prasowym...
-
Może i tak, tylko po jaką cholerę utajniać raport jeśli chodzi o zwykły incydent? Czy przyznanie że pilot popełnił błąd, zagrozi naszej obronności?
Pozdrawiam
-
Może i tak, tylko po jaką cholerę utajniać raport jeśli chodzi o zwykły incydent? Czy przyznanie że pilot popełnił błąd, zagrozi naszej obronności?
Instruktor pilot. Jedynej dużej rządówki w Polsce (pożyczki z LOTu nie licząc). O ile pamiętam, po Smoleńsku i remoncie drugiego Tu okazało się, że tej pozostałej tutki nie ma kim obsadzić, bo (bodaj) wszyscy, którzy pozostali przy życiu i nie wyszli wcześniej do cywila, zdążyli utracić uprawnienia. I nie było w Polsce nikogo z ważnymi papierami instruktorskimi na '154. I trzeba było na gwałt odświeżać im uprawnienia za wschodnią miedzą.
I właśnie niniejszym - jak można sądzić - mamy naoczne rezultaty tej prowizorki, działającej na zasadzie wiązania butów dżdżownicą.
Co, przypuszczam, było zasadniczą przyczyną próby utajnienia sprawy. :-\
-
Dla mnie utajnianie raportu, nadal jest bez sensu. Facet popełnił błąd - zdarza się. Ukrywanie tego spowoduje że zaraz jakiś kaczor czy inny maciarewicz zacznie wrzeszczeć, że tutki są wadliwe, niebezpieczne itd. Rząd zaś wie o tym, ale nic nie robi bo czeka aż uda im się załadować całą opozycję na pokład i dokonać kolejnego mordu.
Pozdrawiam
-
w ogóle mówienie o jakimkolwiek incydencie jest IMO bez sensu, powinni załatwić to wewnątrz, a nie s...ć we własne gniazdo,
aczkolwiek jak widziałem w poniedziałek jak Tutka podchodziła do lądowania na EPMM to byłem lekko przerażony, raz dużym kątem natarcia, dwa niestabilną pozycją lotu - wyglądało to jakby pilot pozdrawiał
ostatecznie nie wylądował tylko zwiększył ciąg, schował podwozie i poleciał w kierunku Wawy
pewnie było to zamierzone, ale nie wyglądało fajnie
-
Dla mnie utajnianie raportu, nadal jest bez sensu.
Zgadza się.
Niekoniecznie bez związku: http://wiadomosci.onet.pl/swiat/tu-154m-nie-przewiezie-juz-polskich-vip-ow-wszystk,1,4221767,wiadomosc.html (http://wiadomosci.onet.pl/swiat/tu-154m-nie-przewiezie-juz-polskich-vip-ow-wszystk,1,4221767,wiadomosc.html)
-
Facet popełnił błąd - zdarza się.
Hm... A nie powinno...
Rok temu pod Smoleńskiem tez ktoś popełnił błąd (zdarzyło się) i potem były spore tego konsekwencje.
Człowiek na tym stanowisku (pilot-instruktor) NIE MA PRAWA popełniać błędów związanych z istotą swej pracy. Nie ważne, czy miał gorszy dzień, zdradzała go żona, czy założył się z kolegą. W trakcie wykonywania swej pracy ma być pilotem-instruktorem w 100%-ach.
Takie moje zdanie (pewnie się naraziłem kilku pilotom w naszym gronie ;) )
-
To zwykłe nadmuchiwanie sprawy, pewien jegomość miał wtedy dyżur i powiedział że wszystko było zaplanowane... ostatnio przeczytałem że oni szykują się do symulacji lotu nad Smoleńskiem.
-
Skoro było zaplanowane to dlaczego komisja tworzy raport dotyczący incydentu, dowódca nadaje mu klauzulę tajności, a pilota odsuwa się od lotów?
Pozdrawiam