Forum Stowarzyszenia Polskich Fotografów Lotniczych AIR-ACTION

ZDJĘCIA LOTNICZE => Znalazłem w sieci super zdjęcie! => Wątek zaczęty przez: nurek w Styczeń 24, 2011, 08:50:10 am

Tytuł: Węgierski Fulcrum
Wiadomość wysłana przez: nurek w Styczeń 24, 2011, 08:50:10 am
http://commondatastorage.googleapis.com/static.panoramio.com/photos/original/13487527.jpg (http://commondatastorage.googleapis.com/static.panoramio.com/photos/original/13487527.jpg)
smutny koniec...
Dziwne, że płatowiec nie uległ destrukcji, przy glebnięciu pod takim kątem.
Tytuł: Odp: Węgierski Fulcrum
Wiadomość wysłana przez: valdi w Styczeń 24, 2011, 09:18:41 am
Ale że on niby się wbił cały w glebe?? :o
Tytuł: Odp: Węgierski Fulcrum
Wiadomość wysłana przez: nurek w Styczeń 24, 2011, 09:35:48 am
Na to wygląda
Słyszałem że przy ołówkach dziurka mogła mieć kilka metrów głębokości. Ale to mnie nie dziwi, bo energia spora. Dziwi mnie tylko solidność płatowca który glebnął i jest w jednym kawałku.
Mamy praktyków awiacji, coś na pewno mogą powiedzieć dajmy im wrócić do żywych.
Tytuł: Odp: Węgierski Fulcrum
Wiadomość wysłana przez: Procik w Styczeń 24, 2011, 09:48:47 am
Fotomontaż
Tytuł: Odp: Węgierski Fulcrum
Wiadomość wysłana przez: nurek w Styczeń 24, 2011, 10:01:36 am
nie sądze polecam oglądnąć inne zdjęcia tego samego miga.
Tytuł: Odp: Węgierski Fulcrum
Wiadomość wysłana przez: Maciekross w Styczeń 24, 2011, 10:05:48 am
Fotomontarz

FotomontaŻ

Nie znam sie na tym i to sa tylko moje spekulacje , ze przy uderzeniu w ziemie z duża predkoscia (bo nie oszukujmy sie ze musial niezle zapindalac) , cala sila jest przelozona na wbicie sie w ziemie , i przy tym wytworzyla sie tak duza dziura , ze samolot 'prawie' nie ruszony . Nie wiem jak bylo wiec nie moge za duzo gdybac i spekulowac :PP
Tytuł: Odp: Węgierski Fulcrum
Wiadomość wysłana przez: sfw w Styczeń 24, 2011, 10:42:30 am
Panowie,

No jakby to powiedzieć ... a gdzie widać, że on jest cały? Na zdjęciu widać tylko końcowe elementy i to te "najtwardsze". Silniki bez względu na prędkość i kąt uderzenia prawie w 100% przypadków pozostają "całe". Na tym zdjęciu (jeśli to nie fake) widać, że prawy silnik już gdzieś wcięło i ogólnie, że konstrukcja jest pogięta. Poza tym założę się o każde pieniądze, że to czego nie widać na zdjęciu, czyt. przednia część kadłuba po prostu nie istnieje. Najprawdopodobniej wszystko do dźwigara głównego skrzydeł zostało sprasowane. BTW widziałe co zostało z ołówka który w latach 80-tych w EPMM wszedł z V naddźwiękową w ziemię, owszem ogon (jego końcówka) wyglądał ładnie reszty po prostu nie było, do silnika nawet się nie dokopano.

pzdr
Tytuł: Odp: Węgierski Fulcrum
Wiadomość wysłana przez: kichu w Styczeń 24, 2011, 10:54:51 am
a tutaj pogladowy filmik "crash-testu"

http://www.youtube.com/watch?v=wVyH40iz6PQ
Tytuł: Odp: Węgierski Fulcrum
Wiadomość wysłana przez: Maciekross w Styczeń 24, 2011, 11:03:42 am
Panowie,

No jakby to powiedzieć ... a gdzie widać, że on jest cały? Na zdjęciu widać tylko końcowe elementy i to te "najtwardsze". Silniki bez względu na prędkość i kąt uderzenia prawie w 100% przypadków pozostają "całe". Na tym zdjęciu (jeśli to nie fake) widać, że prawy silnik już gdzieś wcięło i ogólnie, że konstrukcja jest pogięta. Poza tym założę się o każde pieniądze, że to czego nie widać na zdjęciu, czyt. przednia część kadłuba po prostu nie istnieje. Najprawdopodobniej wszystko do dźwigara głównego skrzydeł zostało sprasowane. BTW widziałe co zostało z ołówka który w latach 80-tych w EPMM wszedł z V naddźwiękową w ziemię, owszem ogon (jego końcówka) wyglądał ładnie reszty po prostu nie było, do silnika nawet się nie dokopano.

pzdr

no ale to logiczne ze przeciez go nie wyciagna z ziemi , obstukaja z ziemi i bedzie znowu latal :P Ps. nie trzeba bynajmniej pomnika robic  8)
Tytuł: Odp: Węgierski Fulcrum
Wiadomość wysłana przez: nurek w Styczeń 24, 2011, 11:30:04 am
Panowie,

No jakby to powiedzieć ... a gdzie widać, że on jest cały? Na zdjęciu widać tylko końcowe elementy i to te "najtwardsze". Silniki bez względu na prędkość i kąt uderzenia prawie w 100% przypadków pozostają "całe". Na tym zdjęciu (jeśli to nie fake) widać, że prawy silnik już gdzieś wcięło i ogólnie, że konstrukcja jest pogięta. Poza tym założę się o każde pieniądze, że to czego nie widać na zdjęciu, czyt. przednia część kadłuba po prostu nie istnieje. Najprawdopodobniej wszystko do dźwigara głównego skrzydeł zostało sprasowane. BTW widziałe co zostało z ołówka który w latach 80-tych w EPMM wszedł z V naddźwiękową w ziemię, owszem ogon (jego końcówka) wyglądał ładnie reszty po prostu nie było, do silnika nawet się nie dokopano.
pzdr

Nie napisałem że jest cały od dzioba do kupra.
Normalne że po przywaleniu w ziemię nie wyciągną go w całości bo samolot nie jest konstruowany do zderzeń czołowych.
Ale i tak zadziwiająco dużo zostało z tego ogona. Te elementy też maja masę i po zatrzymaniu "w miejscu" działa na nie jakaś siła bezwładności i to wcale nie najmniejsza.
Znalazłem film ze zdarzenia [youtube]http://www.jetfly.hu/videok/topi/topi.wmv[/youtube]
Mig jest twardym samolotem, dla podparcia tezy jeszcze jeden przykład
Pilot po przywaleniu ogonem w pas strzelił się.
Samolot "po lądowaniu" http://commondatastorage.googleapis.com/static.panoramio.com/photos/original/13521885.jpg (http://commondatastorage.googleapis.com/static.panoramio.com/photos/original/13521885.jpg)

Ciekawe foty z wypadków (także innych) obalają tezę o fotomontażu
http://aviaforum.ru/showthread.php?p=757886#post757886 (http://aviaforum.ru/showthread.php?p=757886#post757886)
Niestety tylko dla dla umiejących "pa ruski".

SFW w czym tkwi haczyk bezpiecznej eksploatacji tych maszyn w Polsce? 20 lat z kawałkiem a nie straciliśmy ani jednej?
Inni tak dobrze nie mieli. Statystyki dla Mig 21 i 23 niestety takie dobre nie są. Kwestia dwóch silników? Czy zdarzyło się że w naszych fulcrumach gasły?
Tytuł: Odp: Węgierski Fulcrum
Wiadomość wysłana przez: Acroluc w Styczeń 24, 2011, 02:49:48 pm
Cytat: nurek
SFW w czym tkwi haczyk bezpiecznej eksploatacji tych maszyn w Polsce? 20 lat z kawałkiem a nie straciliśmy ani jednej?
A mi coś się zdaje, że na samym początku, jak mieliśmy pierwsze 12 sztuk, to jeden 29 został  utracony na przełomie lat 80/90...
ale pewności nie mam...
Tytuł: Odp: Węgierski Fulcrum
Wiadomość wysłana przez: nurek w Styczeń 24, 2011, 04:36:48 pm
Nie, wszystkie są w jednym kawałku.
Najgorsze co im się przytrafiło to lądowanie bez jednej goleni.
Tytuł: Odp: Węgierski Fulcrum
Wiadomość wysłana przez: Maciekross w Styczeń 24, 2011, 04:44:47 pm
Najgorsze co im się przytrafiło to lądowanie bez jednej goleni.
Horror  :o  :-[  :-X  8)
Tytuł: Odp: Węgierski Fulcrum
Wiadomość wysłana przez: Drzemi w Styczeń 24, 2011, 05:37:28 pm
Z wypadku "Topi-ego" była cała seria zdjęć, więc nie jest to fotomontaż. Na JP.net też jedno jest: http://jetphotos.net/viewphoto.php?id=471695&nseq=88

A tu filmik ze zdarzenia:
[youtube]http://www.youtube.com/watch?v=YMZnWVo9M-4[/youtube]
Tytuł: Odp: Węgierski Fulcrum
Wiadomość wysłana przez: sfw w Styczeń 24, 2011, 06:17:20 pm
SFW w czym tkwi haczyk bezpiecznej eksploatacji tych maszyn w Polsce? 20 lat z kawałkiem a nie straciliśmy ani jednej?
Inni tak dobrze nie mieli. Statystyki dla Mig 21 i 23 niestety takie dobre nie są. Kwestia dwóch silników? Czy zdarzyło się że w naszych fulcrumach gasły?

To trudne pytanie, ich eksploatacja nie była/jest aż tak bezawaryjna. Lądowań na jednym silniku mieliśmy kilka (3?), kilka przypadków innych poważnych awarii, mnie samemu przydarzyło się coś podobnego jak Topiemu tylko lotnisko było bliżej i silniki nie zdążyły się rozpaść przed lądowaniem, aczkolwiek oba poszły do kasacji. Po prostu trochę szczęścia mieliśmy i mamy, technicy dbają o sprzęt (czapki z głów Panowie przed tym Ludem!) Ot i tyle.

pzdr
Tytuł: Odp: Węgierski Fulcrum
Wiadomość wysłana przez: Acroluc w Styczeń 24, 2011, 07:32:17 pm
Nie, wszystkie są w jednym kawałku.
Najgorsze co im się przytrafiło to lądowanie bez jednej goleni.
No to zgłupiałem, bo przez 20 lat byłem przekonany o rozbiciu jednego 29-tego. Już myślałem, że coś mi pamięć szwankuje ale jednak jeszcze nie jest ze mną tak źle, bo znalazłem taką informację:
"Skrzydlata Polska nr 28/90 z 15.07.1990 na str. 2 w rubryce Z lotu po kraju / Wojsko: 21 czerwca br. w rejonie Kargowej (woj. zielonogórskie) (...) wystąpiła awaria samolotu MiG-29 będącego na wyposażeniu polskiego lotnictwa wojskowego. Pilot opuścił samolot za pomocą fotela wyrzucanego. MiG-29 zderzył się z ziemią (...)"

czuję się więc usprawiedliwiony...:)
a prasa kłamie...:D
Tytuł: Odp: Węgierski Fulcrum
Wiadomość wysłana przez: Procik w Styczeń 25, 2011, 05:13:49 pm

Nie znam sie na tym i to sa tylko moje spekulacje , ze przy uderzeniu w ziemie z duża predkoscia (bo nie oszukujmy sie ze musial niezle zapindalac) , cala sila jest przelozona na wbicie sie w ziemie , i przy tym wytworzyla sie tak duza dziura , ze samolot 'prawie' nie ruszony . Nie wiem jak bylo wiec nie moge zaduzo gdybac i spekulowac :PP

za dużo

 
Tytuł: Odp: Węgierski Fulcrum
Wiadomość wysłana przez: hesja w Styczeń 25, 2011, 05:33:51 pm
no i nam sie przytrafilo fotografowanie ladowania z 1 wylaczonym silnikiem MiG-29
 
a co do uderzenai w ziemie i inne takie
to tez wszystko od gleby zalezy - jak 21-wszy sie w les wbil to ponoc na 12 metrach byly szczatki
oczywiscie silnik mielil wszystko co bylo przed nim :(
 
generalnie prawie zawsze usterzenie zostaje - stad miejsce "czarnych" skrzynek
dlatego tak dziwi pasazer wbity w Pentagon...
Z niego nie zostalo NIC heh
Tytuł: Odp: Węgierski Fulcrum
Wiadomość wysłana przez: kichu w Styczeń 25, 2011, 06:44:18 pm
z drugiej strony obejrzyj sobie video tego f4 phantom crash test ktory sie w sciane wbija

z niego raczej tez nic nie zostalo
Tytuł: Odp: Węgierski Fulcrum
Wiadomość wysłana przez: Maciekross w Styczeń 25, 2011, 07:05:54 pm

Nie znam sie na tym i to sa tylko moje spekulacje , ze przy uderzeniu w ziemie z duża predkoscia (bo nie oszukujmy sie ze musial niezle zapindalac) , cala sila jest przelozona na wbicie sie w ziemie , i przy tym wytworzyla sie tak duza dziura , ze samolot 'prawie' nie ruszony . Nie wiem jak bylo wiec nie moge zaduzo gdybac i spekulowac :PP

za dużo

 8)

to jestesmy na rowno  ::)
Tytuł: Odp: Węgierski Fulcrum
Wiadomość wysłana przez: nurek w Styczeń 25, 2011, 07:44:48 pm
z drugiej strony obejrzyj sobie video tego f4 phantom crash test ktory sie w sciane wbija

z niego raczej tez niz nie zostalo

Phantom był dużo mniejszy i ma zwartą sylwetkę. Do tego przywalił w ścianę betonu.
Benek jest bardziej "rozłożysty" i sporo większy. Do tego przywalił w budynek, który jak to w Ameryce bywa ma konstrukcje szkieletową - ściana zewnętrzna nie jest specjalnie solidna. Ogon powinien zostać, albo chociaż jakiś większy fragment. Z drugiej strony jak popatrzy się na samoloty wjeżdzające w WTC też budynek wchłonął całość i tam wątpliwości nie było że był to Benek a nie Tomahawk jak chcą miłośnicy teorii spisku..


a tu macie dla porównania VWT3 i betonową ścianę
[youtube]http://www.youtube.com/watch?v=Ukq-UUQAcZs[/youtube]
Tytuł: Odp: Węgierski Fulcrum
Wiadomość wysłana przez: kichu w Styczeń 25, 2011, 07:59:24 pm
to jak juz jestesmy w temacie

chinese car crash test ;)

[youtube]http://www.youtube.com/watch?v=BOFIt9iw1Fs&feature=fvw[/youtube]
Tytuł: Odp: Węgierski Fulcrum
Wiadomość wysłana przez: Rzepka w Styczeń 25, 2011, 09:27:37 pm
I -5 gwiazdek w ENCAP :D Widać strefa zgniotu kończy się prawie za samochodem :P ;D
Tytuł: Odp: Węgierski Fulcrum
Wiadomość wysłana przez: kichu w Styczeń 25, 2011, 09:35:04 pm
jakby miał  silnik z tylu to mozna by smialo mowic, ze strefa kontrolowanego zgniotu konczy sie na silniku :D
Tytuł: Odp: Węgierski Fulcrum
Wiadomość wysłana przez: Rzepka w Styczeń 25, 2011, 09:45:49 pm
Czyli jak w naszym "Maluszku"  :D
Tytuł: Odp: Węgierski Fulcrum
Wiadomość wysłana przez: Qna w Styczeń 25, 2011, 09:53:24 pm
Kurde ale na Węgrzech to mają zagęszczenie "Zoltanów" :D 
Tytuł: Odp: Węgierski Fulcrum
Wiadomość wysłana przez: hesja w Styczeń 25, 2011, 10:15:24 pm
no i juz prawie go odpicowali :P
fota z lotniska Kecskemet:
(http://www.hesja.pl/photos/10390.jpg)
Tytuł: Odp: Węgierski Fulcrum
Wiadomość wysłana przez: Rzepka w Styczeń 25, 2011, 10:38:56 pm
Eeee toćto kawał samolotu jest myślę że jeszcze poleci :P