mysmy sie deko rozdzielili
hesja z hermina cisna po toskanii i do lido zjada pewnie jakos wieczorem
amony z tadziem leca juz prosto do lido z opcja wyskoczenia do monte assino (tylko jak wyjezdzali to nie wiedzieli w jakiej kolejnosci)
a ja sobie siedze w toskanii i do lido startuje jutro bardzo rano i chyba zahacze o rzym po drodze
przyjazd popoludniem
dajcie jakies info co sie dzialo i co sie ewentualnie ma byc - jakbyscie czegos sie dowiedzieli na miejscu
pozdrowienia