OK, no to już wiemy, że Qna miał niewłaściwy zegarek...
Dzisiaj, korzystając ze sprawdzonego zegarka, który jeszcze dodatkowo wcześniej zsynchronizowałem co do sekundy z czasem UTC, złapałem kolejny tranzyt. Tym razem na Księżycu i w ciągu dnia (o 15:52:33).
Efekt taki sobie - wiatr, cirrus na niebie, ale biorąc pod uwagę, że w ciągu dnia (a właściwie nocy) miejscówka przemieściła mi się o kilkanaście kilometrów i na miejsce dotarłem na 4 minuty przed tranzytem, to i tak z efektu jestem zadowolony...