aaaa wiele przemyśleń przeszłych i obecnych postanowiłem ubrać w słowa...
może bez większego składu i ładu ale... na pewno szczerze...
Zapraszam do lektury
Nasze Stowarzyszenie w 2011 roku weszło w kolejną fazę swojego działania. Mimo różnych zawirowań - po prostu robiło to, do czego zostało stworzone, czyli – fotografowało! Możliwości realizacji naszej fotograficznej i fotograficzno-lotniczej pasji mieliśmy masę! Wystarczy tylko wejść do działu „Gdzie i Kiedy Byliśmy” na naszej stronie czy odwiedzić dziesiątki naszych galerii na FaceBook’owym FanPage’u, by się o tym przekonać. Wielokrotnie odwiedzaliśmy bazy lotnicze, byliśmy chyba na wszystkich pokazach lotniczych w Polsce i na większości pokazów w Europie. Spotykaliśmy się również na naszych oficjalnych zlotach, by poplotkować, porobić zdjęcia, nie zawsze te lotnicze. Mieliśmy zarówno zlot zimowy jak i jesienny. Był też wyjątkowy zlot na górze Żar, podczas którego gościliśmy Żelaznych i Jerzego Makulę, którzy specjalnie dla SPFL robili extra show z możliwością polatania z Panem Jurkiem jego FOXem! Poza oficjalnymi zlotami i wypadami, były też te mniej oficjalne, mające na celu wspólną zabawę w fotografię czyli to, co nas połączyło. W każdym bądź razie, zebraliśmy w 2011 roku potężny materiał zdjęciowy.
Nasze zdjęcia mówią same za nas – nie musimy nic nikomu udowadniać. Każdy je oglądający, może wyciągnąć z nich wnioski dotyczące poziomu naszej Fotografii. Poza ogromnym dorobkiem i radością ze wspólnego fotografowania z przyjaciółmi - dla mnie osobiście najfajniejszym w SPFL jest nic innego jak widok osób, które przyłączyły się do nas czy to na forum czy do stowarzyszenia i… w krótkim czasie znacząco poprawiły swój fotograficzny warsztat. Konsekwentnie i konstruktywnie na forum krytykujemy wszystkie fotografie. Dzięki temu wszyscy uczymy się robić je jeszcze bardziej świadomie. Coraz trudniej jest kogokolwiek u nas czymś zaskoczyć. Czasem śmieję się, że zdjęcie dostanie aplauz tylko wtedy, gdy samolot będzie ujęty podczas jednoczesnego zachodu Słońca i wschodu Księżyca, będzie leciał w parze ze spadającym meteorem a w tle na różowo będą lśnić pierścienie Saturna
Serce rośnie patrząc na zdjęcia zarówno naszej młodzieży jak i na zdjęcia „starszaków” . To jest naprawdę bardzo wysoki poziom. Poziom coraz częściej zauważany i doceniany w wielu miejscach.
Takie szerokie działanie Air-Action oczywiście musiało spotkać się z odzewem z zewnątrz. Zbieramy bardzo dużo pozytywnych opinii. Zdecydowana większość osób nam kibicuje i szczerze podziwia naszą działalność. Pojawiają się też głosy nie do końca nam przyjazne. To normalna, choć dość smutna kolej rzeczy. Zawsze tam gdzie rozwija się jakaś pozytywna inicjatywa, znajdą się osoby które za wszelką cenę będą doszukiwać się w niej czegoś niefajnego. Na szczęście w wyniku dość sporej akcji odbijania niesprawiedliwych zarzutów, która przewaliła się w 2011 roku, coraz więcej osób lepiej rozumie dążenia i istotę SPFL, które przecież powstało by propagować fotografię lotniczą i lotnictwo. SPFL broń Boże nikomu nie szkodzi i nie ma najmniejszego zamiaru z nikim się w fotografii lotniczej ścigać. Wszyscy kochamy lotnictwo, fotografię a w tych dwóch, przecież bardzo szerokich dziedzinach znajdzie się zawsze miejsce dla każdego.
Oczywiście jak to w grupie ludzi, coraz większej grupie – występują też różne emocje wewnętrzne, wynikające głównie z różnic poglądów na niektóre aspekty. Natura ludzka jest nieodgadniona i czasem nawet w bliskim sobie środowisku dochodzi do mniejszych czy większych scysji. Mieliśmy w związku z tym kilka rezygnacji oraz akcji wkładania przysłowiowego kija w szprychy naszej organizacji. W efekcie tego działania, po kiju nie pozostały nawet odłamki a mechanizm jest na tyle rozpędzony, że radzi sobie z takimi akcjami doskonale! Przyłączyło się do nas sporo wartościowych osób, które dostrzegły moc naszego działania i postanowiły podzielić się z nami swoją wiedzą czy energią. Dawno, dawno temu trwała dość ożywiona dyskusja czy ekipę lotniczych świrów pozostawić jako małą, zwartą, elitarną, zamkniętą grupę czy otworzyć się na nowych, którzy będą chcieli się do nas przyłączyć. Ja od początku optowałem za tą drugą opcją. Jestem bardzo otwarty na nowe osoby, które przyłączając się do nas, uczą się wszystkiego ale, co bardzo ważne - i my uczymy się wiele od nich! Czerpiemy z ich wiedzy, energii, doświadczenia! Czy ktoś sobie dziś wyobraża SPFL bez… chociażby kicha, mariorza, upadka, kifcia, amona i wielu, wielu innych odlotowych lotniczych wariatów, których nie wymieniam tylko przez wzgląd na zwartość tegoż artykułu? A ja pamiętam ile dyskusji było onegdaj w tematach czy dać im zielone światło do naszej ekipy czy nie. Na myśl o tym, że gdzieś tam, może całkiem obok nas, chodzą osoby, które jeszcze nas nie znają ale już za chwilę, może za miesiąc czy rok, będą naszymi towarzyszami wspólnych działań, kumplami czy nawet przyjaciółmi - robi mi się w głowie wspaniale!
To jest jeden z tych motorów, który mnie napędza do dalszego działania! Lotnicze świrusy – czekamy na Was!
Dzięki takiemu podejściu dziś w SPFL tętni zarówno nowa, jak i ta stara - nadal mocno energetyczna, krew. Nie kisimy się tylko w swoim starym sosie. Dzięki tej otwartości mamy jeszcze więcej energii, jeszcze więcej pomysłów i modlimy się by tylko starczyło czasu na ich realizację!
Obecnie, wspaniałym Zlotem w Białowieży rozpoczęliśmy nowy, fotograficzny - 2012 rok! Przyniesie on zapewne terabajty rewelacyjnych zdjęć i masę przygód. Już niebawem szykuje się zmasowany atak na nasze bazy lotnicze. Zapowiadają się ciekawe warsztaty fotograficzne, obróbkowe, lotnicze, ale i… modelkowe! Szykuje się Zlot wiosenny połączony ze spływem kajakowym! Niebawem też, rozpocznie się sezon letnich imprez lotniczych, na które już jesteśmy serdecznie zapraszani! A po sezonie? Już organizujemy nasz kolejny Jesienny Zlot Lotniczy, na którym będzie się działo (!!!) kto wie czy nie więcej niż na poprzednim! Jedno jest pewne – SPFL Air-Action, dzięki wspaniałym osobom jakie w nim działają, pracuje na sobie właściwych - maksymalnych obrotach i nikt, nawet jakby się bardzo starał tej maszyny już nie zatrzyma
Brawa dla nas?