Cholernie współczuje dziewczynie, nie tylko z tego powodu że jest moją rówieśniczą, ale dlatego że dużo czytałem o tej strasznej chorobie, kiedy to zobaczyłem program o Jacku Matysiaku i wyobrażam sobie, co teraz Ewa musi czuć i jakie emocje są wewnątrz jej. Nikomu nie życzę i nigdy nie będę życzył takiej choroby, nawet największym wrogom. Jest miliony innych właściwych wyjść i kar w ich przypadkach, ale ta stwardnienie, to już by było przegięcie. ....................................................................
edit: niestosowne było to co napisałeś, więc zostało wymoderowane (kifcio)