No właśnie...
Tak się zastanawiam. Chciałbym, ale się boję... Mój dorobek fotograficzny w tej materii nie jest zbyt bogaty, nie chciałbym na debila wyjść.
Te kilkanaście zdjęć potrzebnych do aplikacji pewnie bym wybrał, ale nie wiem, czy znalazłoby się odpowiednia ilość takich, którymi naprawdę chciałbym się pochwalić. A to chyba i tak najmniej istotny element z całego procesu rekrutacyjnego, bo to raczej w odpowiedniej kolejności trzeba do tematu podejść.
I z tego miejsca chciałbym Was poprosić o pomoc drobną. No bo cóż, w tej sytuacji nie pozostaje mi nic innego, jak wziąć się za siebie i nadgonić trochę, uzupełnić portfolio. Domyślam się, że wewnątrz stowarzyszenia macie już szczegółowo rozpisane kalendarium imprez i plenerów, na których zamierzacie się pojawić. Chętnie i ja bym w niektórych wziął udział. Zdjęcia i sposobność ich wykonania to jedno, a dwa, to chciałbym dać się Wam poznać. Myślę, że całkiem dobrze wpisuję się w konwencję całego tego przedsięwzięcia, jak to Hesja gdzieś zgrabnie ujął, skrzyżowały się u mnie dwie pasje. Może nie z taką intensywnością uprawiane, ale zawsze. Wiecie do czego zmierzam? Dajcie znać gdzie, kiedy się spotykacie, czy jest w ogóle możliwość, żebym się do Was przyłączył jako "wolny pstrykacz". Pewnie ktoś z Was będzie w Góraszce (najbliższa większa impreza), a tak w nieco dalszej perspektywie, chciałbym w tym roku do Axalp się z Wami wybrać (jeżeli znalazłoby się miejsce, a jak nie to jakoś we własnym zakresie - w każdym razie termin mam zabukowany
). Ale między czerwcem i październikiem jest jeszcze kilka tygodni i pewnie nie będziecie siedzieć bezczynnie. Na forum dostępu do takich informacji nie ma, między sobą gadacie o jakichś Krzesinach i innych eventach.
Cóż, podpowiedzcie może coś, co ma zrobić taki robak, jak ja...
Pozdrawiam.