wprawdzie nie gonzo, ale odpowiem
To jest cmentarzysko samolotów w Tuscon, rezerwa amerykańskich sił powietrznych. W praktyce wygląda to tak, że samoloty wycofane ze służby zostają zakonserwowane i trafiają na pustynie, właśnie tam. Chyba stamtąd pochodzą nawet nasze Herculesy
aha, niektóre samoloty nie mają tyle szcześcia i zostają odrazu przerobione na żyletki np. Tomcaty, ale to dlatego, żeby części nie przedostały się do Iranu