Moje źródła podają inne informacje. A mianowicie takie, że na ziemi nic nam nie zniszczono podczas kampanii wrześniowej, jedynie w powietrzu nas gromili.
Obawiam się, że powinieneś ponownie przyjrzeć się dokładności tych źródeł. To, że
w pierwszych dniach Września nie zniszczono nam
lotnictwa na ziemi, to prawda. Tylko tyle i aż tyle. W późniejszych dniach kampanii było już inaczej - i to jest dość oczywiste, zważywszy różnicę sił.
Jestem skłonny nawet powiedzieć, że gdyby nie ofensywa z drugiej strony 17 września, to dalibyśmy radę i kto wie, jakby się dalej losy wojny potoczyły.
8 września mieliśmy Niemców pod Warszawą, klin pancerny pomiędzy Armią Poznań i Armią Łódź - i totalną przewagę Niemców w powietrzu. Gdyby nie Sowieci, moglibyśmy się przy mnóstwie szczęścia bronić jeszcze przed 3-4 tygodnie na linii Wisły i Sanu. Przy czym w ostatnich dniach widłami i kosami z braku paliwa i amunicji. Chyba, żeby alianci ruszyli z ofensywą - czego zrobić nie mieli zamiaru.
Wystarczyło, że na posterunku obserwacyjnym siedziało dwóch łebków z pobliskiej wsi i podali w odpowiednim czasie do Warszawy ilość i wielkość samolotów. Wlatując w ostatni krąg posterunkowy nalot niemiecki napotykał na nasze myśliwce gotowe do odparcia ataku.
Aż dziwne, że mając tak niezawodny system ludzie inwestowali w radary
.
A co do Karasia. [...] Chodzi mi o porównanie tej konstrukcji z myśliwcami przeciwnika. A w kampanii wrześniowej Niemcy używali Me109 i Me110. Przepaść... Dlatego w powietrzu ciężko było mówić o wyrównanej walce.
Ech, przyczepiłeś się do tych Bogu ducha winnych Karasi
. Więc jeszcze raz to, co Nurek usiłuje przekazać od kilku postów:
Karaś był samolotem liniowym, a nie myśliwcem. Służył do bombardowania i rozpoznania (w tej kolejności), a nie do walk powietrznych. Porównywanie jego osiągów z Bf-109 i Bf-110 jest bez sensu. Na tej samej zasadzie można twierdzić, że Karaś bił na głowę Bf-109, bo zabierał więcej bomb niż messerschmitt.
Ale dzięki tym Karasiom właśnie polacy byli asami lotnictwa podczas Bitwy o Anglię.
Akurat ci z Karasi zasilili raczej dywizjony bombowe. Do myśliwców poszli w pierwszym rzucie ci z P.11.