Niespodziewanie dostałem telefon żeby stawić się piorunem w Malboro bo możemy dołączyć do jakiejś grupki mającej umówione foto. No przeca nie odmówię.
Grupka była mała i niezbyt zorganizowana ale na szczęście nie podpadli nikomu zbytnio zachowaniem (ze wskazaniem na zbytnio).
Jako ciekawostkę powiem, że pierwszy raz w życiu dostaliśmy zakaz fotografowania samolotów na stojankach centralnie od przodu... Naprawdę nie pytajcie czemu bo do dzisiaj nie wiemy
Coś słyszałem że ktoś od nas miał być następnego dnia ale pogoda nocą padła więc pewnie nie było już takich atrakcji.
Jak to zwykle bywa zaczęliśmy od archeo, wyciągnięcia maszyn na stojankę i kołowań
1.
2.
3.
Tego dnia pierwszy raz w życiu zobaczyłem wytachane do lotów jednocześnie aż 4 "szparki" więc sorki, ale skupiłem się głównie na nich
4.
5.
6.
Noo dooobra. Żeby nie było że tylko "szparki" fociłem
7.
8.
9.
Na krótką chwilę przed zachodem kolorki zrobiły się z kategorii "a tymczasem na Wenus ...":
10.
11.
Może tego nie widać ale wszystko poniższe było robione już ciemną nocą. Można docenić jakimi noktowizorami są nasze aparaty
12.
13.
14.
Technicznie wszystko tradycyjnie trzaskane D7200 + Sigma 150-600 Sport. Obrobiłem ile potrafiłem.
Jeszcze raz podziękowania dla LemoJet-a za telefon!!!