31go października Halniak dał się we znaki i stworzył w górach piękne warunki do szybowania. Co prawda koło 10 poleciał we wsi pierwszy dach ale jak już się człowiek w powietrzu znalazł to było po prostu bajkowo. 6 godzin latania, piękne noszenia i osiągane wysokości do 5000m. Ech gdyby tylko mieć instalację tlenową można by znacznie wyżej... W końcu udało mi się zabrać aparat do kabiny, choć ten kto zna objętość kabinki szybowca wie, że niewiele więcej od pilota się tam mieści
... Do tego umiejscowienie okienka w kabince
.... Znam już dwa powody dla których warto by było wyciąć sobie ze dwa żebra
... Tak czy inaczej wyszło takie cuś, miłego oglądania. Cd w Inne zdjęcia
1
2.
3.
4.
5.
6.
7.
8.
9.
10.
11.