Spoko dziś są jutro nie ma. Karuzela decyzji. Miały być drony, potem eskadra eFów. Życie napisze scenariusz.
Pewnie, wszystko się może jeszcze zdarzyć, może to był tylko teatrzyk z okazji wizyty w Świdwinie. Z drugiej strony czasu na podjęcie konkretnych kroków coraz mniej, a kasy MON pewnie za dużo nie ma - myślę, że opcja 3-letnia ma największe szanse.
Jak napisał jeden z naszych na FB fajnie że je będziemy widzieć je w locie, ale z drugiej strony to antyki.
Osobiście, mam mieszane odczucia jeśli chodzi o nasze możliwości defensywno-ofensywne jako państwa (z antykami czy bez nich). Dlatego kibicuję temu, żeby jeszcze trochę polatały-przynajmniej będzie co focić