Ale fajny wątek .
Dodałbym do kategorii kifcia "Drzewa"
w sierpniu 1888 pewien holender namalował słoneczniki .... z niego też się wszyscy napierdalali że nie namalował np tulipanów i nikt tych słoneczników nie doceniał ....
Gest mycia naczyń wykonany przez Rumiancewa jest aktem przełamania schematu, a jego moc tkwi w radosnej wręcz sile wyznania. Emocjonalna, szczera postawa artysty zostaje dodatkowo uwypuklona poprzez surową, niedbającą o estetyczny wymiar formę wizualną. Żółte, zastane światło kuchni odpycha, ale jednocześnie, dzięki lekkiej absurdalności wytworzonego klimatu, otwiera przestrzeń dla osobistego aktu autora, jego zjednoczenia z przesłaniem – artysta staje się tu kwintesencją wyznania miłosnego.
po obejrzeniu stwierdzam, ze ja sie chyba na sztuce nie znam
Te słupy niezwykle silnie przełamują genderowe paradygmaty, wkraczając pomiędzy dychotomię sein i sollen z autokreacyjnym przekazem, dodatkowo uwydatnionym niezwykłą - prowokacyjną wręcz - sugestią subliminalnej prostoty aktu wizualizującego.
Ja myslę, że jeżeli chodzi o to zdjęcie brak na nim ludzi jest nawiązaniem do formy dokumentu z XIX i początku XX wieku, kiedy za pomocą długiego naświetlania negatywu eliminowano postacie ludzi, które „zakłócały” pejzaże miejskie lub krajobrazy. Nurek nawiązał do tej formy fotografii rzemieślniczej, gdyż wydało mu się to istotne dla określenia własnej idei.