Mam gdzieś wspomnienia płk Grundmana dawniejszego dowódcy 1 PLM, który brał udział w tej defiladzie, chyba prowadził romb widoczny na filmie. W pale się nie mieści ile to przygotowań wymagało. Maszyny startujące z lotnisk odległych od siebie o 200 km, wszystko zgrywane co do sekundy, trenowane dziesiątki razy. Za to efekt faktycznie niesamowity.