Mówię bardziej o sytuacji, gdzie zatrzymujesz się przed przejazdem i rozglądasz na prawo i lewo, a mimo to pakujesz się pod pociąg. Takie przypadki się przecież zdarzają.
Bo że zostanie się draśniętym przez pociąg na wydawałoby się nieczynnym przejeździe, to idzie zrozumieć.