Zakup w USA ma jedynie sens wtedy jak bys byl tam na miescu kupil i sobie przywiozl (w sensie nie placil cla i vatu). Przy wysylce tego nie unikniesz.
Osobiscie do gwarancji specjalnie przywiazany nie jestem. Na 5 puszek spod znaku N ktore mi sie przewinely przez rece przez ostatnie 5 lat, dwa
razy dawalem do naprawy cos na gwarancji, a biorac pod uwage srednie koszty napraw gwarancyjnych i pogwarancyjnych ktore przerobilem to
koszt serwisu zamyka sie z pewna gorka w okolicach okolo 1k PLN za naprawe - najtansze z nich to byly okolice 500-600 PLN, te najdrozsze
okolice 1300 PLN (wymiana migawki). Takze gdybym mial mozliwosc kupic teraz puche z dystrybucji USA po ich cenie nominalnej (3k PLN mniej
niz w PL) wzialbym bez zastanawiania - zakladajac totalnego pecha i ze 3-4 naprawy w ciagu 2 lat gwarancji wyszedlbys w nagorszym wypadku
na zero lub w jego okolicach. Ale to oczywiscie tylko moje zdanie
