nie mam w tym roku szczęścia do wyjazdów ze stowarzyszeniem

ale że nafta uzależnia to szukam okazji

udało mi się wyskoczyć pod legendarną Bramę Ożarowską, niestety zdążyłem tylko na powrót ostatniej szóstki
dało znać zimowe zastanie kości: VR mode off, przegapienie podchodzenia parą, itd - ale miło było
1.
2.

3.

4.
