Ano racja, tylko z MAKSem tez jest tak, ze to w sumie już był piąty czy szósty dzien pokazów... i juz mi sie nie chcialo cisnac na dwie godzinki, zeby zaraz spieprzac
w podskokach na lotnisko. Jak sie cisnie na impre dwudniowa to tez inaczej. Moral z tej historii taki, ze moc to jest jak zagra wszystko... i pogoda, i klimat, i obsada
latajaca i tak dalej.
Moc takiego MAKSa to polega tez na tym, ze nawet jak pogoda była dupna jak w tym roku to sama impreza i tak jest konkret, z drugiej strony taka Ostrava, gdzie zestaw
atrakcji jak na te impreze byl calkiem niezly, została mocno zamieciona przez pogode A na szarym koncu w zeszlym roku to wypad imho Airpower gdzie juz prawie wszystko
pozamiatalo, chyba najslabsza impreza w zeszlym roku pod katem - potencjał vs rzeczywistosc.