FOTO-TECHNIKA > Technika i sprzęt fotograficzny

Filtr szary - proszę o poradę

<< < (3/5) > >>

Eskimos:
Filtr szary to nic specjalnego zeby go opisywac specjalnie pod fotoloto, poprostu ma wydluzac czas lub zwiekszac otwor przeslony w zaleznosci od widzimisie fotografujacego. To nie szara polowka zeby rozpisywac sie nad jego zaletami i wadami na roznych ogniskowych. Kupujesz szary filtr jak wiesz ze bedzie za jasno. Koniec filozofii.

Mori:
fan911 jak już zrobisz te testy to zapodaj sample i uwagi bo sam muszę coś kupić i też myślałem o jakimś faderze.
Tylko przy przystępnych cenach bałem się strat jakości a przy high klasie to ceny bolały.
Przy pokazach gdzie na zmianę latają śmigła i rury to fader kusi szybkością zmian parametrów bo każdorazowo odkręcać i przykręcać szary to trochę nieteges...

kichu:
bez przesady, okrecic i przykrecic filtr to nie jest jakis duzy problem
ile to zajmuje, 5 sek ?

fan:
Więc tak:

miałem nie-przyjemność podpiąć w Płocku ten filtr i ... wniosek jest jeden:

jeżeli chcecie kupić coś takiego na śmiglaki DAJCIE SOBIE SPOKÓJ!!!

O co chodzi??

Do mniej-więcej 70 mm wszystko jest OK. AF obiektywów chodzi dobrze, efektów ubocznych nie widać. Przy ogniskowej od ok. 100mm pojawia się atrakcja w postaci rozdwojonego obrazu. Jakbyście oglądali film w 3D bez okularów. W wizjerze widać taki podwójny rozmyty obraz, a AF oczywiście jeździ wte i wewte i nie wie co zrobić.

Oczywiście wynika to pewnie z konstrukcji tego badziewia, gdzie są 2 liniowe filtry polaryzacyjne, które zmieniając pozycję wzgledem siebie przyciemniają obraz.

Także do widoczków na szerokim kącie - TAK, do dłuższych szkiełek - NIE.

No trudno, zostałem beta-testerem tego i mam nadzieję, że ustrzegę innych przed zakupem, a sam zapoluję na zwykły filtr szary jakiś pewnie ND4 bez udziwnień :)

Mori:
fan911 dziękować bardzo !!! Nie ma jak opinia z pierwszej ręki.
:)
Czyli jednak trzeba będzie kupić z 2-3 szare o różnej mocy i używać w kombinacjach wedle potrzeby.

Kichu, wymiana to niby tylko kilka sekund, trzeba tylko:
- zdjąć tulipan żeby nie zerwać gwintu kombinując jak go tam wgłąb sięgnąć
- odkręcić filtr starając się go paluchami nie upaskudzić
- schowa gdzieś ten filtr (pudełko albo co) żeby się nie upieprzył
- znaleźć gdzie się odłożyło tulipan :) i założyć go z powrotem
- spytać antreza co latało w międzyczasie :)

Pół biedy jak w tą niedzielę w Płocku były tylko śmigła ale przy przekładańcu to już gorzej.
No i tak, z ręką na sercu, powiedz ile razy zdarzyło ci się zapomnieć o przełączeniu trybu preselekcji a co dopiero jeszcze mówić przy walce z filtrami.
:)
Dlatego fader wydawał się być ciekawą propozycją.

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

[*] Poprzednia strona

Idź do wersji pełnej