Swiat sie wywrocil do gory nogami, w Polsce jak na zachodzie a w Norwegii jak w Polsce w latach 50-60
Jak emerytowani piloci z bazy w Rygge opowiadaja co dzialo tam sie dzialo w latach 90 to wierzyc sie nie chce, to byla najwielsza baza na polnocy ruch byl wiekszy niz na cywilnym lotnisku a maszyny z calego NATO, ponad setka startow i ladowan dziennie, komu to przeszkadzlo ze zlikwidowali ? ech a moglo byc tak pieknie