ZDJĘCIA INNE > Reportaż

Anakonda na poligonie.

(1/2) > >>

nurek:
Dzięki MONowi mogłem zobaczyć z bliska Anakondę. Wybrałem sobie poligon drawski.
Niestety pogoda nie dopisała i lało, ale walczyliśmy z Lechem dzielnie i guzika od naszego aparatu nie oddaliśmy.

1. Duze zabawki dużych chłopców.

2. Całkiem szybko to zasuwa po błocie.

3. Do akcji wkraczają Leosie.

4. Zabawę czas zacząć.

5. Pies najlepszym przyjacielem człowieka.

6. Przed szturmem.

7. Najlepiej utrzymany Czajnik, jakiego widziałem. Jak z fabryki.


bonus:
Czekamy, czekamy, czekamy...


Był jeszcze obiad drawski (Qna!) w towarzystwie ministrów i generałów, i inne pierdoły...
Aha był też Hlynur i mam nadzieję, że jednak pokaże co tam udoił fotograficznie z tego dnia.

Amon:
Na 6 spoterzy z wędkarzami teraz kręcą? :)

Złoty:
Bardzo fajne.!

Spad:
ZZ :) Ten "Twój" sposób obróbki bardzo pasuje do Panzerwaffe :)
BTW - nie wiedziałam, że w secie z leopardami wzięliśmy i MG :o

nurek:

--- Cytat: Spad w Październik 02, 2012, 03:17:52 pm ---ZZ :) Ten "Twój" sposób obróbki bardzo pasuje do Panzerwaffe :)
BTW - nie wiedziałam, że w secie z leopardami wzięliśmy i MG :o

--- Koniec cytatu ---
Wraz z Leo wzięlismy wszystko oprócz koszar i żołnierzy. I bardzo dobrze, bo było by jak zawsze: coś się "kupi później bo teraz są pilniejsze wydatki", albo z czymś "na pewno sobie poradzimy bez tej pierdoły, bo żołnierze muszą sobie radzić".
Gdzies czytałem, że jak za 1 ojro kupiliśmy Smokery od prusaków, to nasze SILe cieszyli się jak dzieci, bo dostali klucze i osprzet, którego nie było.
Podobnie jak z Leo jest z Viperami przysłowiowy młotek do Jaszczomba też jest jest made in USA - pewnie calowy ;-).

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

Idź do wersji pełnej