Ekipa z Holandii już z powrotem, a niektórzy pewnie i do Płocka już dojechali

.
Zanim wstawię więcej fot to trochę wody w Wiśle upłynie, ale choć jedno musiałem obrobić wcześniej i wstawić.
Mianowicie po powrocie z Luchtmachdagen, nasza grupa stwierdziła jedno
Latający pomarańczowy Holender na F-16 odszedł do "lamusa"

[fakt że teraz nie lata nim "Sheik"]
natomiast nadeszła era "Mitcha" na belgijskim F-16, który nie dość że tak dał w palnik tak że pozamiatał w temacie pokazów, to jeszcze jest pomalowany, w nasze barwy

Przedstawiam
BLUE POWER
