Od jutra do niedzieli w krakowskim Muzeum Lotnictwa, dzięki uprzejmości dyrekcji placówki, będzie miało miejsce rozbieranie P.11-tki. Celem stworzenia dokumentacji (inverse engineering). Temat jest prowadzony przez fundację Legendy Lotnictwa. Tak naprawdę piszę o tym w imieniu fundacji, bo potrzeba nam rąk do roboty.
Mamy mało czasu, bo tylko trzy dni, a jest kupa rysowania. Tak więc, jeżeli ktoś posiada umiejętności i/lub możliwości wykonywania dokumentacji technicznej dowolną techniką i chciałby się trochę poudzielać społecznie przy projekcie odbudowy latającego P.11, jest ku temu okazja. Dodatkowo trzeba będzie robić dokumentację zdjęciową (żeby później było wiadomo, jak złożyć to z powrotem do kupy
). Ja tam dobijam dopiero w sobotę i tylko na sobotę, więc brakuje kogoś, kto mógłby pofocić w piątek i w niedzielę. Żeby nie było, że to jakaś lipa, wszystko będzie odbywało się pod okiem pracowników muzeum, techników i konstruktorów lotniczych.
Już pomijam, że ostatnio 11-tka była rozbierana dwadzieścia kilka lat temu i nie wiadomo, czy jeszcze kiedykolwiek będzie rozbierana. Tak więc nawet dla samych zdjęć warto wziąć udział w przedsięwzięciu.
Jeżeli będzie ktoś zainteresowany, odpowiem na wszystkie pytania.