Trochę zmiana klimatu...czyli Lotnicza Grupa Poszukiwawczo-Ratownicza w akcji (niestety nieistniejąca już
). Czas i miejsce akcji: Zalew Koronowski k/Bydgoszczy maj 2005.
Jednostka ta bardziej znana jako LGP-R wchodziła w skład byłej 2 eltł z Bydgoszczy i jako pierwsza w Polsce zastała przeznaczona do wykonywania zadań Combat SAR. W związku ze specyfiką tych zadań personel ćwiczył wykonywanie lotów i ratownictwo rozbitków m.in. nad akwenami śródlądowymi. Jako że byli oni w tym czasie moimi sąsiadami za miedzy, a i obopólna współpraca zawodowa układała się bardzo dobrze, więc kiedy dostałem info o planowanych ćwiczeniach…zostało tylko lecieć do szefa na kolanach o przepustkę i wio…
Przed właściwym ćwiczeniem obowiązywała najpierw tzw. próba generalna i sprawdzenie sprzętu jeszcze na lotnisku:
1
2
3
4
Po wszystkim zostało już tylko zapakować się z dowództwem do samochodu i wybrać się na właściwe miejsce akcji. Na miejscu okazało się że dotarł również zaprzyjaźniony kolega fotoreporter, tak więc rozpoczęliśmy razem oględziny właściwego „pola bitwy” i tu zonk…
cały plan z brzegu był zlokalizowany centralnie pod słońce i nie dawał jakiegokolwiek innego pola manewru. Hmmm…
no cóż szybki rekonesans i wypatrzyliśmy przy pomoście zacumowaną sporą motorówkę. Właściciel był na miejscu i okazał się otwarty na negocjacje…
i po wysupłaniu 50 PLN-ów staliśmy się najemcami motorówki z załogą co umożliwiło nam obserwowanie i focenie ćwiczeń od strony wody. Oczywiście nasze starania nie uszły uwadze zebranym VIP-om na pomoście i nie wypadało odmówić…
także ostatecznie wyruszyliśmy do boju my, załoga i gromada VIP-owskich pasażerów na gapę. Ostateczny efekty był taki:
5
6
7
8
Mi się najbardziej spodobała efektowna końcówka, to było to co „tygrysu lubią najbardziej”:
9
W kolejnej części wrócę do tematów „szybkich”…