Autor Wątek: Historia jednej salwy... (prawie komiks ;->)  (Przeczytany 239 razy)

nurek

  • Wiadomości: 4841
  • piloci do maszyn!
    • Zobacz profil
    • mój świat fotografii lotniczej
  • Skąd: EPLL/EPKK
Historia jednej salwy... (prawie komiks ;->)
« dnia: Czerwiec 03, 2012, 12:47:05 am »
Niniejszym zakończyłem przygodę z Tomaszowem.

Spokojnie, bez pośpiechu, czyli zajmowanie pozycji


To nie jest kapelan


Wrzucić...


I wszystko w rękach... fizyki (lojalnie przyznaję, granat został deko obniżony w imię ciaśniejszego kadru)


Potem już tylko można stosować repelenty na nieprzyjaciela.


Lub czekać z obawą w oczach...


...że z zagajnika wyjdzie leśne Yeti ;->


...lub przyfrunie ważka

« Ostatnia zmiana: Czerwiec 03, 2012, 12:49:28 am wysłana przez nurek »
Pozdrawiam

krispol

  • Wiadomości: 2569
  • W oczekiwaniu na Air Show
    • Zobacz profil
  • Skąd: Puławy
Odp: Historia jednej salwy... (prawie komiks ;->)
« Odpowiedź #1 dnia: Czerwiec 03, 2012, 11:31:16 am »
Biorę całość...takie właśnie lubię obróbkowo
Wyróżnie 1 bo taka filmowa jest," yeti z zagajnika" i" z obawą w oczach"
Na 4 szkoda ciachnietego granatu

Całość bardzo na plus :)

kichu

  • Wiadomości: 11802
    • Zobacz profil
  • Skąd: Września
Odp: Historia jednej salwy... (prawie komiks ;->)
« Odpowiedź #2 dnia: Czerwiec 06, 2012, 06:40:44 pm »
1, 3 i przedostatnie fajne - yeti imho naj - klimat!

reszta komiksowa - z podpisami fajnie sie oglada

szkoda ciachnietego granatu

Amon

  • Master
  • ******
  • Wiadomości: 7966
  • tri dablju tim
    • Zobacz profil
    • amon photography
  • Skąd: Warszawa
Odp: Historia jednej salwy... (prawie komiks ;->)
« Odpowiedź #3 dnia: Czerwiec 06, 2012, 07:46:05 pm »
Fajnie się ogląda, spoko repo ;).