Dzisiaj dostałem umowę od Adobe, pod nazwą Adobe AIR.
Postanowiłem jedną w życiu przeczytać, zawsze klikam: "Zgadzam się"
I to był chyba największy mój błąd. W połowie całego elaboratu, doszedłem do wniosku, że ja to chyba idiota jestem, bo połowę tekstu przestałem rozumieć.
W gruncie rzeczy mnie jako nabywcę i użytkownika nie interesuje w jakim środowisku działa "Photoshop".....
Jaka jest różnica dla przeciętnego zjadacza chleba czy on jest "Adobe Air" czy "Adobe Szambo"
Ma po prostu działać.
Po moich przejściach w grudniu, jedno wiem że PS CS5 nie nadaje się do Windowsa XP. To jest spisek i celowe postarzanie produktu by zakupić nowszą wersję systemowego oprogramowania. Pisałem na wstępie tego rozdziału.
A już woła o pomstę do nieba propozycja Adobe( może też dostajecie taką) by firma niby anonimowo śledziła to co robimy w PS i jakich aplikacji używamy i do jakich celów jest nam niezbędny PS.
Mam nauczkę i dobrze mi tak. Bo zamiast użytkować nielegalnego PS, odbiła mi palma i chciałem być uczciwy........
Lepiej było za zaoszczędzoną kasę pojechać na dwa, trzy pokazy lotnicze.
Pozdrawiam niedoszłych nadgorliwców.