Brzmi to tak jak by w kwestii naprowadzania zmieniło się na zdecydowanie gorsze.
Kiedyś cała Polska pokryta była gęstą siecią posterunków radiotechnicznych, czyli radarów - jakieś kilkadziesiąt sztuk lekko licząc. Do tego były posterunki skrytego pola, czyli takie śpiochy do uruchomienia na wypadek W. Do tego każdy pułk miał własne zabezpieczenie radiolokacyjne. Teraz ostał się jedynie strzęp tego co kiedyś.
Co do Mig 23 niestety wyszła cała mizeria polskiej gospodarki poczatku lat 80tych przy jego zakupie (później przy Fulcrumie też zresztą). Miały być trzy pułki na 23cich a jak wyszło wiemy. Zdołano wymienić wyposażenie 2 KOP jako najbardziej gorącego, czyli 2 pułki Mig 21Bis (Zegrze+Gdynia) oraz Mig 23 w Słupsku, który miał za zadanie przechwytywać cele daleko nad Bałtytkiem.
Ciekawi mnie bardzo to zdanie o tym, że Fulcrum jest do kitu. Patrząc na system w jakim miał działać to ma to sens, bo duet Mig 21+Mig 23 miałbyć zastąpiony duetem Mig 29+Su 27. Tylko że Polski nigdy by nie było stać na taki ruch.
Ciekawie było by gdyby pojawił sie tu jeszcze Toyo, który też chętnie opowiada o przeszłości.