HANGAR PARTY > Humor

A znacie ten kawał??? Jak znacie to go napiszcie!

<< < (35/41) > >>

Jack S.:
ZSRR, przełom lat 60. i 70. Ćwiczenia wojsk rakietowych na bezkresnych stepach Kazachstanu. Wszyscy mieszkali w namiotach. Jeden z namiotów stał w takim oddaleniu i ukryciu, że nikomu po tym kazachskim stepie w to upalne lato nie chciało się tam chodzić. Mieszkało w nim kilku poruczników, którym według rozpiski przysługiwał spirytus. Ponieważ żyli w przekonaniu, że nikt na tym odludziu do nich nie przyjdzie, spirytus stał sobie w karafce na stoliku turystycznym.
A jednak ktoś do nich zaszedł. Marszałek, dowódca wojsk rakietowych. Był na inspekcji sprawdzić, w jakich warunkach mieszkają i ćwiczą żołnierze, czy im niczego nie brakuje. Wzrok marszałka padł na karafkę stojąca na stoliku. Zdjął czapkę, wytarł pot z czoła (upalne lato na kazachskim stepie) i poprosił o szklankę wody... To była prośba nie do odrzucenia.
Jeden z poruczników drżącą ręką nalał odrobinę z karafki do szklanki. Marszałek sceptycznie popatrzył na poruczników; co to, wody im żal czy jak? Porucznik odczytał spojrzenie i z rezygnacją dopełnił szklankę, a następnie podał 200g spirytusu marszałkowi.
Możecie sobie wyobrazić, co czuje człowiek, który jest przekonany, że pije wodę, a tam - zaskoczka - czysty spirytus. Ale czy możecie sobie wyobrazić reakcję takiego człowieka?
Marszałek wypił do dna bez zmrużenia oka. Odstawił szklankę, podziękował i wyszedł z namiotu. Jego świta nawet się nie połapała, że szef wypił coś mocniejszego od wody. Porucznicy popatrzyli po sobie i zaczęli rozmyślać, co teraz z nimi będzie...
Następnego dnia do ich namiotu ze zwierzęcą wściekłością wparował major, a za nim, zdyszani, czterej żołnierze targający....
- Wy wiecie, jak mi wczoraj głównodowodzący za was łeb zmył?! Że ciepły spirytus pijecie! Kazał wam dostarczyć lodówkę!

Way:
Środek nocy. Chodnikiem idzie goły pijak i obmacuje dachy zaparkowanych samochodów. Podjeżdża patrol policji.
- Dlaczego pan obmacuje dachy samochodów?
- Szukam swojego. Miał koguta na dachu.

Jack S.:
Żona, mąż i obca dziewczyna jadą windą. Niespodziewanie dziewczyna obraca się do mężczyzny i wali go w twarz:
- Cham! I to przy żonie!
Winda zatrzymuje się, dziewczyna wychodzi, facet cały czerwony zaklina się:
- Kochanie słowo honoru...
- Już dobrze misiaczku, to ją ją pomacałam...

Jack S.:
Zajęcia z seksuologii dla przyszłych pielęgniarek. Prowadzący omawia właśnie zasady samokontroli piersi i jąder oraz niebezpieczeństwa wynikające z zagrożenia nowotworami tychże narządów. W pewnym momencie jedna ze studentek pyta się siedzącego obok niej studenta:
- Słuchaj, a czy jak badacie sobie jądra, zdarza wam się erekcja?
- Zdarza się, w końcu to też stymulacja. Ale to nic nadzwyczajnego. - odpowiada student.
- No i co z tym robicie? - pyta dalej studentka.
- Nic? A co mamy robić - odpiera zdziwiony student.
- Czyli chodzicie cały dzień z tą erekcją?
- Nie, skąd. Samo mija.
- Samo mija? Czyli męski członek może opaść bez orgazmu? - pyta dalej bardzo zaskoczona przyszła pielęgniarka.
- Jasne. - odpowiada nie mniej zaskoczony student.
Po chwili zamyślenia, pokrywająca się purpurą złości studentka mówi:
- Zabiję skurwysyna...

deoc:
niektórzy słyszeli inni nie - a tu chyba nie było deoc'a całego na biało :D


Wpada facet do gabinetu dyrektora cyrku i mówi:
- Panie, mam taki numer, że ludzie oszaleją! Będzie pan milionerem!
Dyrektor na to:
- Spadaj mi pan! Mam dobry program i nie potrzebuję żadnych nowych numerów.
Facet:
- Niech pan posłucha przez 30 sekund, na pewno pana przekonam.
Dyrektor:
- No dobrze, mów pan, ale szybko.
Facet:
- Niech pan sobie wyobrazi cały sufit cyrku obwieszony balonami. Balonami z gównem. A na arenę wjeżdżają konie. Na każdym koniu amazonka. Z łukiem. I amazonki zaczynają galopować w koło. Unoszą łuki. Zaczynają strzelać do balonów. Przebijają je po kolei a całe gówno spada na dół. Przebijają wszystkie. Na dole wszystko jest nim pokryte.
Widzowie w gównie, arena w gównie, orkiestra w gównie, konie w gównie, amazonki w gównie...
I wtedy wchodzę ja... Cały na biało.

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

[*] Poprzednia strona

Idź do wersji pełnej