Odpowiem, za Tadzia bo tez focilem takim tandemem. Matryca mimo ciut mniejszej rozdzielczosci niz D300s (12 mpix vs 10 mpix) daje ostrzejszy obrazek i mniej szumi (gładkie cienie i duzo lepsza rozpietosc tonalna) (i mozna zejsc do ISO 100 - co przydaje sie do panoramowania w sloneczny dzien). Co wiecej mimo szumu duzo lepiej trzymany jest detal. AF na poziomie topowych puszek Nikona, na plus mniejsze opoznienie lustra (mniejsze opoznienie przy pierwszej fotce i troche mniej ciemnicy przy klapaniu seria).
Jedyny aspekt, gdzie D3x jest wolniejszy od D300s (w trybie DX) to ilosc klatek na sekunde - 7fps vs 8 fps w D300s.
No i to jest fajne np. przy foceniu piecseta, ze jak sie robi za ciasno, to mozna przelaczyc sie na pelna klatke i poszerzyc sobie pole widzenia (za cene spadku ilosci klatek do 5fps).
W D3x podobnie jak w D300s przy 14-bitowych rawach spada predkosc focenia to jednej klatki z ogonkiem na sekunde.
Jeszcze jednym aspektem zwiazanym z uzywaniem D3x na pelnej klatce jest to, ze (jesli jestesmy przyzwyczajeni do body o rozdzielsci 12 mpix), nasze karty i dyski traca nagle polowe pojemnosci (24 mpix rawy swoje robia). No i szybkie karty przestaja byc szybkimi, polecam co najmniej Sandiski 60x o ile nie 90x.
I to tyle. Szamal, dobrze kombinujesz. Gdybym mial wolna kase pewnie bym sobie kupil zamiast cropa, bo osobiscie uwazam, ze to na dzien dzisiejszy nalepsza pucha DX w Nikonie
