Autor Wątek: Mińskie MIGotanie serducha  (Przeczytany 1088 razy)

Amon

  • Master
  • ******
  • Wiadomości: 7966
  • tri dablju tim
    • Zobacz profil
    • amon photography
  • Skąd: Warszawa
Odp: Mińskie MIGotanie serducha
« Odpowiedź #30 dnia: Maj 02, 2011, 05:21:55 pm »
Dobra robota! Przychylam sie do minimalnych uwag kadrowych za kolegami. Patrzac na set jako calosc troche tez nierowno z obrobka, np.
1 wyglada na ciut za mocno pojechane (kontrastujesz tak mocno, ze gubisz totalnie detal w cieniach, a odrobina na pewno by nie zaszkodzila)
z kolei 2 i 3 na tle jedynki sprawiaja wrazenie prawie jak prosto z puszki. Oczywiscie czepiamy sie coraz mniejszych detali, ale rosnie poziom
to i rosnie "skala" uwag. Niezaleznie od tego jest moc :)
Generalnie podpiszę się pod tym, chociaż tak ogólnie to czad.

MarS

  • Solo Pajlot
  • ********
  • Wiadomości: 4448
    • Zobacz profil
  • Skąd: Międzyzdroje
Odp: Mińskie MIGotanie serducha
« Odpowiedź #31 dnia: Maj 04, 2011, 12:46:42 am »
Tomek, foty mają moc, świetna robota, i wielu by się dało za nie zabić  ;D ale aby były jeszcze lepsze to zostało nam juz tylko złośliwe czepialstwo  ;)
1. zgadzam się z kichem, zwłaszcza co do detali w cieniach, weź np 1 ... pięknie wyciągnołes poszycie, normalnie bajka ... ale cos za cos .... tam gdzie jest cień to jest ... czarno
2. muszę też w dużej mierze przyznać racje sfw, może nie tyle ze ciągle tniesz ten sam statecznik, ale ze go ciągle ucinasz choć nie zawsze trzeba ... no chyba że to ma być Twój znak rozpoznawczy .. jak jest foto samolota bez statecznika to znaczy ze upadek robił  ;D, z tym że to jest pewna maniera i może się podobać lub nie ... i jak ci pasi to se tnij ... z tym ze to co mnie bardziej razi to to że często te ciecia sprawiają wrażenia przypadkowych jak choć by np na 1 ... przy takim lekkim ciachnięciu samej końcówki to nie wiadomo czy to tak chciałeś czy tak samo wyszło jak skupiałeś sie na czymś innym