ZDJĘCIA INNE > Reportaż

Wypadek - przypadek, krótki reportaż

(1/2) > >>

Robteek:
Z głębokiej szuflady wyciągnięte.
Długo zwlekałem z tym materiałem ale w końcu postanowiłem pokazać.
Nie mam doświadczenia w takiej tematyce więc wybaczcie.
Robione małpką cyfrową więc krucho z jakością.

A było to tak.
Wakacje 2010, plaża w Jantarze, ciepło i przyjemnie, dzieci krzyczą a muzyczka gra i nagle..............

Zamieszanie, coś się stało, ratownicy biegają.


Wezwali pomoc, ekipa przybyła dość szybko.


Rozpoczęli akcję reanimacyjną


Długo to trwało


Walczyli ostro i reanimowali na zmianę w trzech chłopa


Tam trwała walka o życie a dzieci wolały oglądać helikopter


Niestety nie dali rady pomóc


Rodzina pogrążona w rozpaczy pozostała sama ze swoim nieszczęściem


A oni musieli lecieć dalej


A największym zaskoczeniem dla mnie była wiadomość, która dotarła do mnie na kolacji.
To był mój sąsiad z domku obok. Dostał w wodzie udaru.
Dosłownie dzień wcześniej przyjechał z rodziną na wakacje.
Nie zdążyliśmy się nawet przywitać.


młody:
Podczas mojego 2-tygodniowego pobytu w Jantarze w 2009 roku utopiły się tam 2 osoby...
Pod sam koniec pobytu zgubiło się dziecko z sąsiedniej koloni...
Znaleźli je przy ujściu Wisły ale na szczęście całe i zdrowe.

kifcio:
ten reportaż pokazuje, jak kruche jest życie  >:(
 
ps. to nie była reanimacja tylko resuscytacja, a najbezpieczniej w takich przypadkach jest mówić o medycznych czynnościach ratunkowych  ;)

Robteek:

--- Cytat: kifcio w Marzec 09, 2011, 07:19:07 pm ---
ps. to nie była reanimacja tylko resuscytacja, a najbezpieczniej w takich przypadkach jest mówić o medycznych czynnościach ratunkowych  ;)

--- Koniec cytatu ---

Kifcio, zlituj się, " resuscytacja" nawet trudno mi to wymówić  a drugie określenie,....... to już pojechałeś profesorsko.
" ...... przybyli i  rozpoczęli czynności medyczne .."  no nieee .  :)

Amon:
Ano, smutne, prawdziwe. Fajne repo, ale szczerze mówiąc - nie lubię oglądać takich zdjęć - mówię o tematyce.

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

Idź do wersji pełnej