He, he ....... no tosterów to bym nie rozdawał. Bez szaleństw.
Mogę zaproponować ołówek kreślarski marki Hammond HB z gumką osadzoną na pozłacanej końcówce.
Tak naprawdę to jest oryginał ( tak, tak Hesja ......), żadnych wyginanych nart ani statyki, no poza tłem, które faktycznie trochę rozmyłem, tak dla przyzwoitości.
Na takie właśnie przeciążenia narażane są narty skoczków. Też o tym nie wiedziałem dopóki nie zobaczyłem co mi się
udało sfotografować.
Przypadek ?....... tak ale jaki pouczający, prawda?.
A styl lądowania tego gościa to pewnie zasługa kiepskich umiejętności.
Choć jak zobaczyłem na górze jakie gzyki po kilkanaście lat skaczą z tego urwiska to nie mogłem wyjść z podziwu dla ich odwagi.
Byłem światkiem treningu skoczków z Ukrainy na skoczni w Zakopanem.