LANS > AIR-ACTION

Mrrrrooźźźźneee EPLK - 16.12.2010

<< < (6/15) > >>

Jamal:
O tak! Mało nie wpadłem w zaspę jak słyszałem mniej więcej taką konwersację za mną:

dźwięk z głośników: "iiijaaa, hiaaa, iiiijaaaaaaa"
Aga: Co to??
Hesja: Głosy drapieżnych ptaków...
Aga: Łabędzie??????

hesja:
nie - nie bylo tak harkorowo :)
hesja: Aga, Wiesz co to za odgłosy??
Aga: no wiem, łabędzie!
 
hihi :)

Jamal:
Może przez kaptur nie dosłyszałem, ale coś tłumaczyłeś o drapieżnikach :)
Pomyliło się bidulce, bo wcześniej jak leciały łabędzie to faktycznie chyba potencjometrem pokręcili i myślałem że sępy się nad nami zebrały :D
Żałuj że nie widziałeś sesji Glamour :) Modelem był Qna za barem :)
Aaaaa, i jeszcze jedno. Panowie w cukierniczce mają SÓL!!! Herba była, hmmm, specyficzna :D:D:D

hesja:
heh ja w tym czasie "łatwiłem" i jestem dumny ze sie udało a tylko Radek wie jak bylo blisko bysmy o 13.00 zjechali calkiem z lotniska

holka:
co gorsza zostawilismy im tam zalane wrzatkiem herbaty, ktorych nie zdazylismy wypic, bo padlo haslo "eeeej, lecimyyyyyy na hangary"

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

[*] Poprzednia strona

Idź do wersji pełnej