FOTO-TECHNIKA > Komputery i oprogramowanie
jaki komp
kaczy:
--- Cytat: kichu w Grudzień 03, 2010, 12:57:05 pm ---Rozwiazanie super tyle tylko ze do pracy na fotach srednio... Tam jak np przegladasz foty, rawy to kazde opoznienie przy przechodzenie do nastepnej foty wkurza a przy dysku sieciowym, zewnetrznym bedzie ciut wolniej niz na wbudowanym
--- Koniec cytatu ---
To jeszcze zależy ile te RAW'y "ważą" (a więc od aparatu). Oczywiście masz racje, że będzie wolniej niż z dysku w komputerze (dlatego Firewire lepsze niż USB, albo sieć b/g/n zamiast b/g). W kwestii "przechodzenia do następnej foty" - jeśli chcesz przeglądać RAW'y to faktycznie rozwiązanie dobrym nazwać nie można.
Ja pracuje na bibliotece zdjęć (korzystam z Aperture) gdzie do przeglądania fotek korzystam z podglądu (miniaturki, oraz jpg odpowiadający rozdzielczości ekranu mojego komputera), a dopiero jak chce na konkretnym zdjęciu pracować to wyłączam tryb "preview" i program mi zaczytuje RAW'a. Przy takim sposobie pracy ze zdjęciami - opisane przeze mnie rozwiązanie (z dyskiem sieciowym) sprawdza się wyśmienicie.
Amon:
Ja przeglądam zawsze rawy. Nawet niech się jeden ładuje 3 sekundy, to jak mam do przejrzenia 3000, to 9000s = 150 minut na samo ładowanie.
kaczy:
--- Cytat: Amon w Grudzień 03, 2010, 01:13:24 pm ---Ja przeglądam zawsze rawy. Nawet niech się jeden ładuje 3 sekundy, to jak mam do przejrzenia 3000, to 9000s = 150 minut na samo ładowanie.
--- Koniec cytatu ---
Aperture ma nieco inną filozofię pracy z fotkami. Przy opisanym przeze mnie wyżej rozwiązaniu, bardzo szybko można przeglądać fotki (dzięki opcji podglądu) bo zaczytuje się JPG a nie RAW. Można sobie zdjęcia odpowiednio otagować itd. łącznie z opcjami takimi jak Faces czy Places, jeśli ktoś ma dopięty do aparatu gps lub chce to tagować ręcznie (czy przypisać gwiazdki wg własnej skali ocen, aby później te "bezgwiezdne" usunać z dysku jeśli nam się nie podobają). Możliwości jest sporo... a jak ktoś chce to może np. bibliotekę trzymać na dysku w lapku (tak by się móc pochwalić fotkami na wyjazdach) a RAW'y na dysku sieciowym w domu (bo wiadomo, że znacznie więcej miejsca zajmują).
Jest jeszcze jedna, bardzo ważna zaleta... cokolwiek bym ze swoim zdjęciem nie robił to ZAWSZE mogę wrócić do oryginalnego RAW'a (program go nie nadpisuje, czy nie zapisuje mi na dysku drugiego "obrobionego" RAW'a, on sobie tylko zapisuje informacje o tym jakie operacje na danej fotce wykonywałem aby móc napisać pliki preview, oraz... wygenerować z RAW'a ładnego JPG o rozdzielczości jaką sobie życzę w przypadku eksportu).
Moim zdaniem (oczywiście jest to zdanie subiektywne) choćby dla tego jednego tylko programu warto kupić maczka, jeśli chcemy naprawdę wygodnie i bezpiecznie pracować nad naszymi zdjęciami. Ja akurat najpierw przesiadłem się na jabłka, a dopiero później zainteresowałem fotografią i odkryłem Aperture (cena, czyli 200$ też jest mocno przekonująca).
kichu:
No ale soft do przegladania tez laduje prevki jpg zapisane w nef nie przerabia nefa. Tyle ze jak na zwyklem dysku to zajmuje sekunde czy pol to na sieci czy usb zajmie 2 a to jak pisze amon sumuje sie konkretnie. Dlatego na dzis dzien ssd jest na dysk roboczy nie do pobicia. System startuje mi od zera na gotowo w 15 sek , ps w 5, o szybkosci biegania po fotach nie wspomne.
Jako upgrade to rozwiazanie jest drogie ale jesli jestesmy na etapie nowego kompa ktorego mozemy chciec te 4-5 lat potrzymac to ja bym mocno polecal nawet jesli trzebaby np brac na raty czy cos. Komfort pracy nieporownywalny.
Kaczy to o czym piszesz w aperture robi tez lightroom pod pc czy tez nx kotry dane o obrobce zapisuje wewnatrz nefa, dzieki czemu jak mu go komus podesle jako zalacznik w mailu np to on sobie po prostu otwiera plik i ma wszystko co ha robilem na talerzu.
ziaro:
ludzie no to teraz jak tak was czytam to ja już sam nie wiem :P
czy wew czy zew :P
Jedno rozwiązanie bardzo fajne a drugie też fajne. Na wew nie ma tyle czasu chociaż wydaje mi się. że mając 3000 rawów tak czy siak dużo czasu potrzeba do oglądnięcia tego.
Nawigacja
[#] Następna strona
Idź do wersji pełnej