HANGAR PARTY > Hangar Party
Przywołaliście wspomnienia - ZGADYWANKA!
MarS:
--- Cytat: JIMIX w Marzec 01, 2010, 03:37:09 pm ---Wy tez zegnaliscie swoje modele w jakis chory sposob? ;D
--- Koniec cytatu ---
Doświadczenia podobne z tą różnica że ja jeszcze uczęszczałem na kółko chemiczna a raczej część praktczną kółka .... ku rozpaczy nauczycielki, na kółku skupialismy się na produkcji ..prochu ... moze nie był to proch na miare XX wieku ale w średniowieczu byliby z nas dumni
potem model był faszerowany takimi wyrobami własnymi z dodatkiem [niczym wisienka na torcie] jakiegos ślepaka choć nie zawsze bo i ostra tez szła z zachowaniem dość szerokiej ostrosności ...
P.S apropopo kółka chemicznego to naszym szczytowym osiągnięciem były próby wyprodukowania bawełny strzelniczej, choć nie zdazyliśmy udoskonalić sprawy bo nauczycielka się skapowała że te bawełniane skrawki nasączamy czymś co powinno być nitrogliceryną .... z perspektywy czasu to sobie myślę ze nawet dobrze ze wtedy jednak popełnilismy jakieś błędy technologiczne, ale cóż nie było łatwo, nie było netu gdzie można wszystkie info znalesc, nawet produktów brakowało, przecież na bawełne strzelniczą zdecydowalismy się dlatego, bo z nikąd nie szło skombinowac odpowieniej "ziemi okrzemowej" aby zrobić dynamit ...
Qna:
hihi Panowie :) utwierdzacie mnie w przekonaniu, że wszyscy byliśmy normalni za młodu (no dobra za mojego wcześniejszego młodu :P )
hesja:
MarS - a nie probowaliscie wzbogacac uranu?? ;D
deko lepsza zabawa niz ze zwyklym dynamitem czy nitrogliceryną :D
hesja:
Jimix... palenie modeli to byla wspaniala zabawa!
moje lataly tylko z 2 pietra...
ale ale mniej inwazyjne dla modeli bylo wykonywanie przez nie zadan wsparcia piechoty (mialem ok. 500 zołnierzyków!)
Pamietacie slynne na odpustach korki??
Uwielbialem je oskubywac z tego papieru (uwaga, niebezpieczne!!) a potem lecac takim modelem na malej wysokosci robilem bombardowanie - zajebiscie wybuchaly czyniac spustoszenie dym i ogien
Do czasu...... do czasu az cala paczka oskubanych eksplodowala mi w kieszeni moich ulubionych spodenek harcerskich!
Noga pojechala do lekarza, ze spodenek nie bylo co zbierac...
heh gdyby to sie stalo kilkanascie cm w lewo i w dol.... no Majki by na pewno nie bylo :D
zasada, ze: wiecej szczescia niz rozumu znalazla znakomite uzasadnienie
Slavcio:
A ja byłem w artylerii plot i musiałem je wszystkie zestrzelić ;-)
Nawigacja
Idź do wersji pełnej