No to chyba przyszedł czas na wysłanie aplikacji. Jak na początek, sympatyka, bo za takiego mogę się uważać. Zamiłowanie do fotografii ogólnie, to jest i to nie małe, lotniczej - trudno to nazwać zamiłowaniem, po Góraszce pozostał ogromny niedosyt, ale przecież nie jedno rodziło się w trudzie i cierpieniach...