LANS > AIR-ACTION
MAKS 2009
hesja:
ja jeszcze mam kilka jak sie Lechu "potyka"
cholera dobrze ze bylismy pod wplywem bo na trzezwo to by byl dramat...
na nastepny dzien wylatywalismy i zaswitalo nam w glowach a co bedzie jak go nie puszcza??
heh
dobrze ze to sie tylko tak skonczylo...
Slavcio:
Najlepsza mina Lecha jak się tłumaczył milicjantom.
hesja:
wesolo sie o tym pisze i gada ale....
tam nie bylo wesolo ani nam ani tym bardziej Lechowi...
LESIU MAM NADZIEJE ZE JUZ MOZESZ TO WSZYSTKO TRAKTOWAC W CHARAKTERZE ZARTU
wiem, ze to bardzo przezyles...
mariorz:
Humor mi się poprawił po fotach niesamowicie ;D ;D ;D
Popłakałem się
A Lechu…mina bezcenna...master odpada :)
deoc:
ogladajac te foty upewniacie mnie, ze jest to jedyny wypad ktorego moge NAPRAWDE żalowac :(
Nawigacja
[#] Następna strona
Idź do wersji pełnej