Najgorsze w tym wszystkim jest co innego.
Tak aby przybliżyć - LSH (czyli spółka obsługująca u nas linie kolejową szerokotorową) wprowadziła niedawno na swoim terenie zakaz fotografowania. A impulsem do tego nie było, że wożą uzbrojenie dla Ukrainy czy inne poważne dla bezpieczeństwa sprawy, tylko to, że Agrounia protestowała przeciw transportom ukraińskiego zboża i robili konferencje prasowe na tle tych pociągów. No to wprowadzili zakaz aby nie było problemu.
I ma wrażenie że ten zakaz to po jest, że jak co niewygodnego się okaże - np. wycinka starej puszczy pod rządową rezydencję to sie uzna że to wrażliwa infrastruktura. I teraz jak ktoś sfotografuje takie zabójstwo na przyrodzie i opublikuje, to mu służby o 6 rano wjazd na chatę zrobią ; zabiorą aparaty, obiektywy, komputery, gościa wsadzą, sąd klepnie przepadek sprzętu. I następny się dobrze zastanowi nim nam taką fotografia zaszkodzi.... Taka mrożąca autocenzura ma sie wyrobić w obywatelach.
A jednocześnie każdy z nas wie jaki jest dostęp do techniki i ile jest możliwości dla zwykłego ludzia ogólnodostępnym sprzętem zrobić operacyjnie zdjęcia z ukrycia tego co będzie chciał. A co dopiero wyposażenie dla zawodowców.
Dla tego te poprawki pod płaszczykiem obronności kraju oceniam jako głupie i kolejny aparat represji. I żeby nie było wątpliwości - wiem i zgadzam się z tym że nie wszystko należy publikować i fotografować. Sam wielokrotnie miałem prośby w naszej fotozabawie typu - a tego to proszę nie fotografować czy nie publikować - i ok normalne i w pełni akceptowalne. A nie takimi metodami.
A czemu tez to może też służyć - taka autentyczna historia z okresu stanu wojennego. Miałem znajomego, który wtedy był operatorem kamery dla jednej z amerykańskiej tv. No i oczywiście jak były zamieszki i występy ZOMO to oni robili z tego materiał. I wielokrotnie im zabierali kasetę panowie z UB podczas takich imprez. Nie dla tego, że te zamieszki filmowali tylko za to że nie mieli zgody na filmowanie budynku w tle. A on miał zakaz fotografowania podobno... Ku uciesze - na jakieś 50 razy zabrania materiału, tylko raz nie zdążył podmienić kasety (wtedy system UMATIC) a tak zawsze UB dostawało czystą kasetę a właściwa szła gdzie trzeba.