Jakby nie patrzeć lądowanie Antka było atrakcją. Dzień wcześniej pojechałem obczaić alternatywną dla oficjalnej miejscówkę, taką kameralną. Nazajutrz okazało się, że wcale tak kameralnie nie było
Foty mocno średnie, ale samo oglądanie kolosa było jednak przeżyciem, i to z low passem
Dzięki SOLO za towarzystwo
1.
2.