Wraz z LemoJet-em pojechałem na lokalne pokazy do Babich Dołów na pokazy w bazie lotnictwa Marynarki Wojennej. Impreza ciekawa, dobrze zorganizowana i prowadzona ale niestety pogoda zabiła większość atrakcji w locie. Było ciemno, popadywał deszczyk i generalnie fotograficznie do bani. Z fotkami więc, delikatnie mówiąc, szału nie ma i wrzucam tylko dokumentacyjnie że coś tam było robione.
Ale były też i plusy. Dobry dostęp do licznej statyki, ciekawe pogaduszki z rzecznikiem prasowym jednostki, dużo śmiglaków w dynamice i najlepszy prowadzący jakiego do tej pory na oczy widziałem. Wielki szacunek dla oficera zapowiadającego atrakcje i opisującego dzień codzienny jednostki. Pełny profesjonalizm, garści ciekawostek i ani chwili nudy.
Dodatkow, nieplanowaną ciekawostką był spotkany pod bramą spotter z ... Malty! Specjalnie przyjechał na te pokazy! Słowo!
Lokalsi:
1. Anakondy po liftingu

2. Mi-14 po liftingu (jak to ujął rzecznik woleliby nowe maszyny niż nową warstwę farby ale co zrobić....)

3.

4.

5. Ekwipunek

6. Selfie

w zacnym lustrze

I liczni goście:
7.

8.

9.

10.

Wybaczcie jakość ale naprawdę naszukałem się po katalogu żeby chociaż tak cokolwiek pokazać.
Technicznie wszystko robione D7200. Statyki Sigma 10-20 reszta Sigma Sport.