FOTO-TECHNIKA > Technika i sprzęt fotograficzny
Początek fotografii lotniczej
Joa:
Każdego obiektywu trzeba nauczyć :) Fociłam takim samym zestawem jak Ty, czyli D80 z N70-300, po czym zamieniłam 70-300 na S120-400, a D80 na D300s (no, w odwrotnej kolejności). Moje spostrzeżenia są takie: jeśli chodzi o Sigmę, wszystko zależy od tego, na jaki trafisz egzemplarz. Na początku używałam pożyczonej od kol. deoca, która (razem z D80) była wg mnie bardzo pierwsza klasa - o tyle, o ile mozna powiedzieć to o tele Sigmy. Niedługo później nabyłam swoją własną, i była to już druga klasa. Zamiana body na D300s niewiele zmieniła pod tym względem - nadal była to "tylko" Sigma o niezbyt powalającej jakości.
Tak się jednak składa, że przez kilka ostatnich tygodni (od kiedy 120-400 siedzi sobie w serwisie w związku z tajemniczą, nie do końca zdiagnozowaną przypadłością) miałam okazję przetestować S150-500 i S50-500 (nowszy model). Konkluzja jest niestety jednoznaczna: chcę z powrotem swoją 120-400! Dwie ww. jakością jej nie dorastają... Aczkolwiek Panom z Sigma Pro Centrum w Warszawie i tak muszę podziekować za uprzejmośc w tym temacie :) A może nie tylko im...? ::)
kichu:
rozumiem ze moral tej historii (50/150-500) jest taki, ze zoomy tele najwiekszy problem maja z tele ? :)
Joa:
Obawiam się, że tak...
hesja:
niestety trzeba tez zawsze patrzec na warunki pogodowe.... w ostravie byla termika dosc znaczna w niektoych miejscach i zadnym szklem nie wychodzilo
ale ja sie na sigmach (na szczescie) nie znam :P
Joa:
Pewnie, bogatym wszystko wolno, nawet nie znać się na Sigmach :P
Jeśli AF głupieje na widok wielkiego jak stodoła samolotu na tle czystego nieba i fruwa przez cały zakres ogniskowych, to nie jest to wina termiki...
Nawigacja
[#] Następna strona
Idź do wersji pełnej