W końcu miałem chwile żeby rzucić okiem co mi tam powychodziło (lub nie) z FlyFest. Żałuję że Dromadera nie udało się sensownie złapać podczas zrzutu wody, ale nie można mieć wszystkiego. Żal też że Jacob Hollander nie doleciał, no ale siła wyższa. Różnorodnie u mnie tutaj nie będzie

bo jakoś reszta mi nie powychodziła, po za MiGasem, Kielakiem i Stearmanem... No nic ćwiczę po prostu dłuższe czasy sobie.
Dla mnie jednak najważniejszym wydarzeniem było W KOŃCU poznać ludzi z SPFL (no poznać to może hucznie powiedziane) ALE przynajmniej się przywitać. Faktycznie nie gryziecie

Jeszcze raz Pozdro!
Tak że tego - takie o:
1.

2.

3.

4.

5.

6.

7.

8.

9.

10

11.

12.

13.
