Panie hesja, miazga po całości. Jedyne do czego się mogę doczepić, to sama stylizacja napisów na początku filmu. Użyłbym innej czcionki, bo ta zalatuje mi latami dziewięćdziesiątymi/produkcjami weselnymi. Ale poza tym drobnym detalem, portki mi spadły.
No i są moje ulubione foty 29tki i Harriera. Podziwiam, to, jak bardzo da się taki materiał ożywić, i nie jestem sobie w stanie wyobrazić, ile montaż takiego filmu wymaga pracy i wysiłku