Ale serio po cholere Ci ten filtr? Używałem tylko raz w życiu UV przy kropelkach bo zajebiscie chlapalo. Moim zdaniem totalnie bez sensu
Mam coś co nazywam 'butterfingers', i boję się, o przypadkowe zarysowania.
Wolę zniszczyc po prostu - jeżeli już by coś się stało, zarysować filtr, niż soczewkę, przyjąłem po prostu zasadę, że na każdym szkle mam UVkę [poza fisheye - tu UV zalozyc się z oczywistych względów nie da].
Ale nie miałem tego szkła w ręku jeszcze, więc pewnie okaże się, że faktycznie przy rozmiarach osłony nie będzie potrzeby, żeby go używać.