wczoraj rano w dordze do pracy na balickiej górce widziałem cosik niesamowitego. Pomarańczowe poranne niebo, ciemne chmury i taka przeźroczysta chmurka która przetaczała się przy samej ziemi. Na to wszystko lądujący samolot.... Gra cieni, świateł, wirów do tego wspaniałe kolory. miodzio normalnie. aparat w bagażniku ale nie było jak zrobić fotki...
Ps. temat możne i bez sensu ale musiałem się z Wami podzielić.