Szukaj

WIZYTA W PRUSZCZU GDAŃSKIM (POLSKA, EPPR)

Pod koniec kwietnia po dłuższej nieobecności nasi fotografowie wrócili na lotnisko 49. Bazy Lotniczej w Pruszczu Gdańskim. Dzięki uprzejmości dowództwa mieliśmy okazję uwiecznić na zdjęciach oblot oraz ćwiczenia na śmigłowcach Mi-24 oraz Mi-2.

W nadziei na częstsze wizyty w bazie zapraszamy do obejrzenia krótkiej relacji z naszej wizyty.

AIR TO AIR MEETING #28 (POLSKA, EPPT)

Dnia 18 kwietnia 2024 odbył się 28 Air to Air Meeting. Miejscem tego wydarzenia tradycyjnie był Aeroklub Ziemi Piotrkowskiej. Mimo przenikliwego zimna zebrała się spora grupa fotograficznych świrów, spragnionych zapachu paliwa lotniczego. W roli modelek wystąpiły tym razem: Edge 540, Carbon Cub EX2, Cirrus SR22T-GTS G6 oraz śmigłowiec Bell 206B JetRanger. Ja sterami Edge 540 zasiadł Łukasz Czepiela czyli wiadomo, że emocji w powietrzu i dla fotografów na ziemi nie brakowało. Wszyscy latali bardzo profesjonalnie oraz efektownie, wszystkie zaplanowane formacje i układy w powietrzu się udały. Na koniec sesji doszło do starcia z najtrudniejszym tego dnia przeciwnikiem. Najtwardsi zawodnicy podczas walki o efektowne ujęcia śmigłowca Bell, schodzili z czasem migawki do 1/10 sekundy! Jak widać na zdjęciach udało się. Było przepięknie!

Adam „Villa” Konczewicz

WIZYTA W KRZESINACH (POLSKA, EPKS)

W dniu 10.04.2024, po dłuższej przerwie odwiedziliśmy 31 Bazę Lotnictwa Taktycznego na codzienne loty naszych Sił Powietrznych. Wizyta w bazie była bardzo udana, poza rutynowymi lotami mieliśmy okazję podziwiać i fotografować trening naszego zespołu pokazowego F-16 Tiger Demo Team. Oprócz fotografowania treningu, po locie mieliśmy okazję zamienić kilka słów ze "Slabem" i posłuchać jak trening wygląda z jego perspektywy. Pogoda na początku nie była zbyt łaskawa, jeżeli chodzi światło lecz po południu na drugą turę wylotów, niebo się przetarło i mieliśmy okazję z bliska w dobrym świetle, fotografować nasze Jastrzębie. Oto nasz dorobek:

INIOCHOS 2024 (GRECJA, LGAD)

W dniach 08 – 19.04.2024 miała miejsce XI edycja ćwiczeń "Iniochos". Odbywające się w trybie INVITEX są jednymi z większych ćwiczeń lotniczych na Starym Kontynencie. Tradycyjnie gospodarzem była baza 117 Skrzydła Bojowego Greckich Sił Powietrznych w Andravidzie. Wzorem lat poprzednich zostały również zorganizowane dwa dni otwarte dla miłośników fotografii lotniczej, gdzie z bliska mogliśmy podziwiać starty i lądowania maszyn z 6 państw. Oprócz plejady maszyn greckich (Rafale, F-16, Mirage 2000 i F-4) mieliśmy okazję fotografować francuskie oraz katarskie Rafale, rumuńskie F-16, hiszpańskie Hornety czy też saudyjskie Typhoony. W ostatniej chwili, ze względu na trwający konflikt zbrojny, z udziału w ćwiczeniach wycofało się lotnictwo Izraela. W ćwiczeniach brali również udział piloci z UK oraz USA jednak ci operowali z bazy w Aviano.
Nasz wyjazd zaplanowaliśmy tak, by wziąć udział w pierwszym "Spotter Day" i w chłodny środowy poranek stawiliśmy się w bazie. Pierwsze dwie fale wylotów oglądaliśmy ze wschodniej strony, mając słoneczko za plecami. Dodatkowym atutem tego miejsca jest stosunkowo niewielka odległość od pasa. Na trzecią, popołudniową falę zawieziono nas na drugą stronę w pobliże drogi kołowania. Niestety już podczas drugich startów temperatura powietrza znacznie wzrosła i zdjęcia mają charakter zdecydowanie dokumentacyjny. Termika na tyle utrudniała fotografowanie, że część z nas nawet odpuściła ostatnie wyloty udając się z powrotem do prawdziwego celu naszej podróży. Był nim, znajdujący się w odległości niecałych 100 km od bazy, łańcuch dolin nazywany "Greckim Mach Loopem" gdzie odbywają się loty na niskich wysokościach. Niestety w przeciwieństwie do jego walijskiego odpowiednika, loty tam odbywają się bardzo nieregularnie i trzeba dużej dozy szczęścia by upolować tam coś w powietrzu. Manewry typu "Iniochos", "Posejdon" czy "Rammstein" odbywające się w tym regionie zwiększają to prawdopodobieństwo lecz niskie przeloty są traktowane jako dodatkowe i nie wchodzą w podstawowy plan ćwiczeń. Mimo tego przez kilka dni podejmowaliśmy próbę trafienia czegokolwiek. Nasza cierpliwość została sowicie wynagrodzona i w kanionie odliczyli się niemal wszyscy uczestnicy wraz z ikonicznymi Phantomami, których 50-lecie służby HAF świętowały w przeddzień rozpoczęcia ćwiczeń. Czy można sobie wyobrazić lepsze spełnienie fotolotniczych marzeń? Otóż można. Wisienką na torcie był niski przelot 4 sztuk Mirage'y 2000 z bazy w Tanagrze, według zeznań lokalnych fotografów pierwszy w historii...
Poniżej sporo kadrów jakie nasza wesoła gromadka wykonała podczas tego wypadu.

Michał "Misza" Górecki

AIR TO AIR MEETING 27 (POLSKA, EPPT)

Na zakończenie sezonu Foto-Loto 2023 uczestniczyliśmy w Air To Air Meeting #27, które miało miejsce w Aeroklubie Ziemi Piotrkowskiej. Atmosfera była niesamowita, a uczestnicy mieli okazję zakończyć sezon lotniczy w wyjątkowy sposób.

W roli głównej pojawiły się trzy imponujące maszyny: Harward IIB, Carbon Cub oraz Mitsubishi MU-2 B-36A, które przykuwały uwagę wszystkich obecnych. Na tle nieba, ale i Zalewu Sulejowskiego każda z tych maszyn prezentowała się imponująco, tworząc niezapomniane widowisko.

Intensywna sesja fotograficzna pozwoliła uczestnikom podziwiać nie tylko precyzyjne manewry i akrobacje, ale również uchwycić piękno Polskiej Złotej Jesieni. Barwy jesieni idealnie współgrały z malowaniami samolotów, tworząc malownicze sceny zarówno nad lotniskiem, jak i w powietrzu.

Różnorodność prezentowanych maszyn, od klasycznego Harwarda po nowoczesnego Carbona, sprawiła, że każdy miłośnik lotnictwa znalazł coś dla siebie. To była doskonała okazja, aby podziwiać różnorodność technologii lotniczych oraz pasję i umiejętności pilotów.

Air To Air Meeting #27 był wspaniałym finałem sezonu pełnego lotniczych wydarzeń.

Uczestnicy mieli okazję podziękować zaangażowanym osobom, które przyczyniły się do organizacji tego wyjątkowego spotkania. Bez ich wkładu taka impreza nie byłaby możliwa.

My do tych podziękowań, oczywiście się dołączamy.

Z radością patrzyliśmy na intensywny rok, wypełniony pokazami, sesjami fotograficznymi i zlotami lotniczymi. Teraz, z nadzieją na kolejne fascynujące wydarzenia, żegnamy się z sezonem i już nie możemy się doczekać kolejnych edycji Air To Air Meeting. Do zobaczenia w roku kolejnym podczas następnych odsłon tego niezwykłego wydarzenia lotniczego!

Mikołaj „Ikim” Sałański

AXALP 2023 (SZWAJCARIA)

Napisać, że Axalp to legenda i ikona fotografii lotniczej to truizm i każdy kto był tam choć raz z pewnością to potwierdzi. Oczywiście swój magnetyzm ta alpejska wioska nie zawdzięcza nazwie ale synergii wysokich gór i podniebnych harców szwajcarskich asów lotnictwa. Nie inaczej było i tym razem. Tegoroczna edycja trwała trzy dni od 16 do 18 października gdyż ostatni dzień pokazów odwołano z powodu silnego wiatru.
Zarówno poniedziałkowy trening jak i same pokazy nie zawiodły miłośników awiacji. Mimo, iż nie pojawiła się żadna niespodzianka ani ognisty pokaz Pumy, nie zabrakło wielkich emocji. Przede wszystkim zachwyciła nowa choreografia Hornetów, z których jedna para odpalała flary a druga pięknym rozejściem przecinała im drogę. Nie zawiódł też solista który w szybkim przelocie dnem doliny wyczarował obłoki na skrzydłach swej maszyny. Fotogeniczny czerwony Pilatus zachwycił precyzją manewrów i niesamowitą zwrotnością. Specjalną okazję obchodził zespół akrobatyczny Patrouille Suisse, który żegnał się ze swoimi ukochanymi maszynami F-5 Tiger. I było to pożegnanie w wielkim stylu. Mieliśmy również okazję obserwować przechwycenie samolotu pasażerskiego oraz pokaz jednostki specjalnej strzelającej z granatnika. Zwyczajowo swoją zręcznością popisywali się skoczkowie spadochronowi z flagami poszczególnych szwajcarskich kantonów.
Następne pokazy w Axalp przyjdzie nam poczekać do 2025 roku i na pewno stawi się tam silna ekipa SPFL-u.
Na koniec oddajmy głos naszemu specjalnemu wysłannikowi, który na żywo skomentuje przelot Hornetów:
"- Lecą! Dwie pary!
Szare sylwetki wolno przemykają wzdłuż zachodnich krawędzi gór. Niespiesznie zajmują pozycję do zejścia w dolinę. Pierwsza para troszkę niżej, druga z boku powyżej. Elegancki zakręt przy skale w kształcie płetwy rekina i idą prosto na nas. Powoli nabierają prędkości. Można już rozróżnić kabinę pilota i charakterystyczne pionowe stateczniki. Biorę na cel lewego z pierwszej pary. Obiektyw bardzo zawęża pole widzenia. Krzyż celownika śledzi środek samolotu. Potem wszystko dzieje się błyskawicznie. Ogniste grona flar spływają z górnej pary. Dolny Hornet odbija na dopalaczu w prawo. Rozgrzane powietrze przecina fajerwerki galaretowatą strugą. Huk przelatujących Szerszeni jeszcze chwilę kołacze się w głowie. Wokół zostają ci sami wariaci którzy weszli tu jeszcze przed świtem. I tylko te roześmiane twarze i ogniki w oczach dają pojęcie o tym co się przed chwilą wydarzyło."

Piotr "krunz" Wróbel

ROUTE 604 (DOL WIELBARK, POLSKA)

Dnia 25.09.2023 rozpoczęły się ćwiczenia na zmodernizowanym Drogowym Odcinku Lotniskowym, zlokalizowanym na drodze 604 w Wielbarku woj. warmińsko-mazurskim. Mieliśmy możliwość obserwowania operacji lądowania, obsługi oraz startów samolotów MiG-29, Su-22 oraz F-16. W piątek 29 września mieliśmy przyjemność wziąć udział w Media Day. Strefa dla mediów umiejscowiona była w niewielkiej odległości do pasa. Przed przybyciem samolotów na DOL wszyscy zostaliśmy poproszeni o ściągnięcie nakryć głowy oraz zabezpieczenie wszelkich luźnych przedmiotów, które mógłby poderwać w powietrze podmuch przelatującego samolotu. Byliśmy zdziwieni tym komunikatem, ale jak się później okazało, było on uzasadniony. Około godziny 12:00 na niebie pojawiły się trzy samoloty F-16 z 32 Bazy Lotnictwa Taktycznego w Łasku oraz jeden M-346 Bielik z 41 Bazy Lotnictwa Szkolnego w Dęblinie. Po wykonaniu wspólnego przelotu samoloty podchodziły kolejno do niskich przelotów. Niewielu z nas miało w przeszłości możliwość obserwacji lecącego samolotu myśliwskiego z tak niewielkiej odległości. Odległość najlepiej zobrazuje fakt, że mimo użycia obiektywu o ogniskowej 70mm przelatujący samolot nie mieścił się w kadrze! Było blisko, było głośno i – jak obiecano – było wietrznie. Samoloty podeszły do lądowania, po czym ustawiły się na płaszczyźnie postojowej, umiejscowionej naprzeciwko strefy dla mediów. Następnie w oszołomienie wprawiła nas para samolotów MiG-29 z 22 Bazy Lotnictwa Taktycznego w Malborku. Po wykonaniu przelotu nad pasem para MiG-ów podeszła do lądowania, przelatując bardzo nisko nad pasem. MiG-i odeszły na dopalaczach, przystępując do pozorowanego ataku na DOL. Był to genialny pokaz możliwości tego niezwykłego samolotu. Było wszystko, czego można oczekiwać od pokazu dynamicznego na pokazach lotniczych. W dodatku byliśmy bardzo blisko, a latała dla nas para samolotów! Dla wielu z nas był to najlepszy punkt naszego pobytu w Wielbarku. Kolejnym elementem programu było przemówienie Ministra Obrony Narodowej Mariusza Błaszczaka. Po przemówieniu Pan Minister przywitał się z pilotami oraz zamienił z nimi kilka słów. Na tym zakończyła się „część oficjalna”, a piloci rozpoczęli przygotowania do startu. Pierwszy F-16 ustawił się na pasie bardzo blisko nas, zwiększył obroty silnika, włączył dopalacz, puścił hamulec i wystrzelił do startu. Ciężko opisać nasze wrażenia po tak spektakularnym starcie. Wszyscy, którzy nie mieli założonych słuchawek ochronnych, bardzo tego żałowali. Kolejne samoloty nas oszczędziły i dopalacze były uruchamiane dopiero po przejechaniu przez maszyny kilkuset metrów po pasie. Wszystkie starty były bardzo efektowne, ale ten pierwszy pozostanie w naszej pamięci. Po starcie samoloty wykonały ostatni wspólny przelot. Media day zakończyło lądowanie oraz start samolotu C-130 Herkules. Bliskie spotkanie z tym latającym kolosem było dla nas również bardzo ciekawym przeżyciem.

DNI NATO 2023 (CZECHY, LKMT)

W dniach 16-17 września odbyły się Dni NATO w Ostrawie i Dni Sił Powietrznych Armii Republiki Czeskiej. Mottem akcji jest „Nasze bezpieczeństwo nie jest oczywiste a bez bezpieczeństwa nie ma pomyślnego rozwoju”. Dlatego jej głównym zadaniem jest zaprezentowanie szerokiej publiczności różnorodną skalę środków, jakimi dysponuje Republika Czeska i jej sojusznicy na płaszczyźnie zapewnienia bezpieczeństwa. Główny program, który przebiega na lotnisku Leoše Janáčka Ostrava, to prezentacja ciężkiego wojskowego, policyjnego i ratowniczego sprzętu, dynamicznych pokazów szkolenia jednostek specjalnych, pokazów lotniczych i prezentacji uzbrojenia, wyposażenia i sprzętu jednostek. Przy czym nigdzie nie można w jednym miejscu zobaczyć najlepszą sztukę wojenną i technikę nie tylko żołnierzy, strażaków i policjantów, ale również celników, służby więziennej, straży miejskiej i innych doborowych oddziałów. Każdego roku organizatorzy starają się zapewnić uczestnikom akcji coś wyjątkowego. Na imprezie nie zabrakło członków naszego stowarzyszenia. Oto nasze zdjęcia z tego wydarzenia:
Adrian "strzelba" Strzelewicz

BELGIAN AIR FORCE DAYS 2023 (BELGIA, EBBL)

Po 5 latach przerwy spowodowanej epidemią COVID do kalendarza europejskich pokazów wracają Dni Sił Powietrznych Belgii. Gospodarzem imprezy była baza w Kleine-Brogel a jej sercem, wystawy i ekspozycje podkreślające pracę Sił Powietrznych i możliwości, jakie oferuje młodym ludziom. Pokaz obejmował również wsparcie ze strony różnych krajów partnerskich i uczestników cywilnych, aby zainspirować następne pokolenie do inżynierii i lotnictwa.
Zazwyczaj wrzesień przynosi Europie Północnej ładną, ale stosunkowo chłodną i wilgotną pogodę. Wybierając się do Belgii bardzo na to liczyliśmy, zwłaszcza po piekeilnie gorących Radom Air Show oraz Athens Flying Week. Niestety nie było tak w 2023 roku. Podczas weekendu BAF Days w krajach Beneluxu panowały słoneczne i gorące warunki, które pobiły kilka rekordów meteorologicznych. Upał był tak intensywny, że organizatorzy wydarzenia musieli wprowadzić plan na gorącą pogodę z darmowymi punktami z wodą pitną, a nawet sprayami wodnymi, aby zmniejszyć ryzyko udaru cieplnego i odwodnienia wśród publiczności.
Wystawa statyczna w okolicach hangarów oraz na pasie pomocniczym była może nieco mniejsza niż w poprzednich edycjach, ale zawierała sporo perełek. Drużynę gospodarzy reprezentowały samoloty Airbus A400M, Dassault Falcon 7X, NH90TTH, SIAI Marchetti SF260 i F-16. Bliscy sąsiedzi Belgii również wnieśli znaczący wkład w postaci F-16AM , F-35A Lightning IIs i NH90NFH Caiman z Niderlandów, pary Pilatus PC-7 z Austrii, CH-53GS Stallion, NH90TTH, Airbus H145M, Airbus A400M i Panavia Tornado IDS/ECR z Niemiec, Embraer EMB-121 Xingu i EC-120 Colibri z Francji oraz para Airbus Juno HT1 z Wielkiej Brytanii. Zobaczyć równiez mogliśmy parę F-16AM z Portugalii czy też hiszpańską CASA 295. Ciekawostką wystawy był z pewnością nieskazitelny Mi-17 słowackich sił powietrznych w cyfrowym kamuflażu. Udział Słowaków w zachodnich pokazach lotniczych stał się w ostatnich latach rzadkością, więc ich powrót do Belgii z radzieckim typem był bardzo mile widziany. Obok sprzętu wojskowego można było zobaczyć kilka samolotów cywilnych, w tym Jak-52, Stampe i Royal Netherland Air Force Historic Flight Beech 18.

Główne pokazy lotnicze rozpoczynały się o 10 rano i trwały do 17:00 w oba dni. Mimo zdecydowanie wojskowego charakteru imprezy, pokazy cywilne i historyczne dodały jej nieco kolorytu. Obok uwielbianych przez nas solistów czyli F-16-stek z Belgian Demo Team i Zeus Demo Team, hiszpańskiego Tajfuna czy szwajcarskiego Horneta widzieliśmy popisy zespołów, między innymi: Patrouille Tranchard, Jordanians Falcons, Red Devils, naszych Orlików i świętujących swoje 70-lecie Patrouille De France. Ciekawie wyglądał również pokaz Thunder Tigers czyli czterech sztuk F-16 z 31 eskadry z Kleine-Brogel. "Klasykę gatunku" reprezentowali Szwedzi z Historic Flight na Drakenie i Vigenie oraz holenderski i belgijski Spitfire. Ten ostatni oprócz popisów solowych wziął udział we wspólnym przelocie z Dream Viperem pilotowanym oczywiście przez Stevena "Vrieskie" De Vriesa. Nie jest też niespodzianką, że dla bardzo licznie zgromadzonej publiczności jak i dla nas główną gwiazdą pokazów był U.S. Air Force F-35 Lightning II Demo Team. Major Kristin "Beo" Wolfe nie zawiodła pokładanych nadziei i w niesamowicie dynamicznym układzie pokazała na co stać ten samolot. My jedynie mogliśmy żałować, że przy tak ekstremalnej suszy nie było możliwości bardziej spektakularnych ujęć, podobnych do klatek z zeszłego roku z Sanicole. Wróciliśmy zmęczeni upałem i długą drogą ale szczęśliwi, kilka naszych zdjęć prezentujemy poniżej.

ATHENS FLYING WEEK 2023 (GRECJA, LGTG)

Jedenasta edycja Athens Flying Week odbyła się w dniach 02-03.09.2023. Tradycyjnie gospodarzem wydarzenia była baza lotnicza 114 Skrzydła Greckich Sił Powietrznych w Tanagrze. Długo biliśmy się z myślami, czy ponownie odwiedzić piękne rejony Beocji. Susza jaka panuje zazwyczaj w tym rejonie na początku września, skutecznie utrudnia zrobienie dobrych zdjęć. Na flary czy też jakiekolwiek oderwania i tym podobne zjawiska nie ma co liczyć. Ba! Nawet o pojawienie się małych chmurek na niebie trzeba mocno ściskać kciuki. Równoważy to zwykle bogaty program, oraz udział egzotycznych gości, zwykle nie występujących na innych europejskich pokazach. Nie można też zapominać o ostatnich szansach na zobaczenie w locie Mirage'y 2000 i F-4 Phantomów, zastępowanych sukcesywnie przez nowo zakupione Rafale. Główną gwiazdą tegorocznej edycji był U.S. Air Force F-35 Lightning II Demo Team i mimo, że niemal do samego końca miał status "To Be Confirmed", to ich obecność zaważyła na podjęciu decyzji o naszej wizycie. Stawiliśmy się bladym świtem na bramie głównej bazy już w czwartek, by dzięki "spotter packom" mieć możliwość fotografowania przylotów i pierwszych treningów. To był morderczy dzień. Od 8-mej rano do późnych godzin popołudniowych tkwiliśmy, bez grama cienia, w okolicy progu pasa 28. Trzydzieści cztery stopnie i palące słońce skutecznie wysysało z nas siły i nawet przylot trzech F-35 z bazy w Lakenheath nie wywołał wśród zgromadzonych fotografów większych emocji. Dodatkowo po południu wybuchła "afera", że nie wolno nam fotografować drogi kołowania i znajdującej się za nią infrastruktury bazy, po południu....
Piątek był z założenia dniem czysto treningowym. W całej bazie trwały intensywne przygotowania do imprezy a nas posadzono już na docelowych miejscach, na trybunie dla spotterów tuż obok namiotu prasowego. Fotograficznie właściwie dzień stracony bo.... aura spłatała figla i niebo zasnuło się całkowitą, gęstą powłoką chmur. Ciemno i jednolita, szara masa odbierała ochotę na podnoszenie aparatów. Jedyną korzyścią była możliwość zapoznania się z choreografią poszczególnych bloków pokazowych. Sobota i niedziela to oficjalne dni pokazowe z bliźniaczym programem i kosmetycznymi zmianami kolejności. Rano niestety spotkała nas niemiła niespodzianka gdyż okazało się, że organizatorzy wpadli na pomysł sprzedaży biletów spotterskich wszystkim chętnym. Zaowocowało to rodzinnymi wycieczkami i stadem biegających i wrzeszczących dzieci, znudzonych po pierwszej godzinie tym co dzieje się w powietrzu. To absolutnie niedopuszczalne i stawia pod poważnym znakiem zapytania przyszłe udziały fotografów w AFW. Podobnie niezrozumiała sytuacja miała miejsce w strefie prasowej, gdzie również była masa dzieci pozbawionych jakiegokolwiek nadzoru.

Program dynamiczny, podobnie jak na poprzednich edycjach rozpoczynały pokazy lotnictwa cywilnego. Nas najbardziej zachwycił występ Luca Bertossio, wielokrotnie nagradzanego akrobacyjnego pilota szybowcowego. Następna część imprezy skupiała się na możliwościach Greckich Sił Powietrznych. Mogliśmy podziwiać pozorowane akcje SAR, odbicia zakładników czy też nalotu na lotnisko. Nasze nadzieje na zobaczenie "Zjaw" nie okazały się płonne i to właśnie para Phantomów z Andravidy przeprowadziła wspomniany atak. Całość została zwieńczona paradą lotnictwa greckiego z efektownymi rozejściami. Tu pojawiły się też wyczekiwane Mirage w towarzystwie F-16 i Rafale'i. Następnie niebo nad Tanagrą objęły we władanie odrzutowce. Zobaczyliśmy RDAF F-16 Demo Team, belgijskiego Dream Vipera prowadzonego doświadczoną reką "Vrieskie'go", saudyjskiego Tajfuna, francuskiego Rafale oraz oczywiście Zeus Demo Team. Zespoły akrobacyjne dopełniły całości i oklaskiwaliśmy popisy Saudi Hawks, kolorowy show Fursan Al Emarat oraz dawno nie widzianych Patrulla Aguila. Ciepłe popołudniowe światełko i słodki głos major "Beo" :"It's a show tiiiiiiime..." oznaczać mógł dla nas tylko jedno, zaczyna się poważna robota. Kristin nie zawiodła i pokazała na co stać Lightninga. Mimo absolutnej suszy w powietrzu dynamika pokazu powalała a grzmot dopalacza F-35 to najpiękniejsza muzyka dla uszu. Koszmarnie zmęczeni ale zadowoleni wracamy licząc na to, że tydzień później w Kleine-Brogel a potem w Ostrawie będzie o wiele bardziej wilgotno i na F-35 będzie po prostu magia. Oczywiście czekał nas jeszcze niemal dwugodzinny korek na wyjeździe ale to właściwie już standard na tej imprezie. Podsumowując, warto było! Mimo wpadki organizacyjnej, koszmarnej termiki i upału imprezę możemy zaliczyć do bardzo udanych a kilka klatek z tego co udało się zobaczyć prezentujemy poniżej.

Michał "Misza" Górecki

Back to Top