ZDJĘCIA INNE > Przyroda

Fishing 2019

(1/2) > >>

szamal:
Kolejny wypad na "ryby" juz jest historią. Wypad na totalnym spontanie, szybka akcja i jedziemy do Marsia, choc pogodowo nie wygląda to najlepiej. Początkowo plan był taki aby pofoci w dwóch sesjach porannej i popołudniowej ale wieczorem na naradzie decydujemy że sesję poranna trzeba odpuscić, prognoży dają nam jakies szanse na godziny popołudniowe. Zapada męska decyzja startujemy o 14.
Poranek faktycznie lekko przygnebiajacy i rzut oka na prognozy pogody jeszcze bardziej przygnebia, okno pogodowe ma sie pojawić ok 18 - 20  :o :o :o :o
Jedziemy! Niestety pogoda dalej nie rozpieszcza ale na horyzoncie pojawiaja sie pierwsze przejaśnienia, więc humory od razu idą w górę.
Płyniemy. Nie wiadomo jak i skąd, ale jeszcze dobrze nie poustawialiśmy sprzetu a tu "cyk" i pierwsze branie a po nim nastepne i jeszcze jedno, szkoda tylko że szaro i światła niewiele. Widać przynajmniej że dzis na brak ptasich atrakcji narzekać nie bedziemy. Po około pół godzinie pomału zaczyna przebijac sie światełko, coraz mocniej, coraz bardziej i tak ma już pozostac do końca, do fantastycznego finału, gdzie żółte światło zachodzącego Słońca odbija się na skrzydłach Bielików, które tego dnia nadlatują na nas z każdej strony i towarzyszą nam praktycznie przez cały czterogodzinny rejs.

1.


2.


3.


4.


5.


6.


7.


8.


9.


10.


11.


12.


Bonus

Sławol:
Najpierw 9 i potem, długo, długo nic.

Potem 8 i 10.

Potem reszta do jednego wora. Nie chce mi się czepiać :)

Edit: literówki.

Pimpuś:
Szamal, kadry wymiatają! Cały set jest mistrzowski. Fajnie tam macie na tych łowach :)

Jack S.:
2, 3, 5, 11 moc :)

Spad:
<envy mode>Staropolskie "a ić stont!"</envy mode>   ;D
Rewelka, po całości  :)

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

Idź do wersji pełnej